Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki komentuje katalog 146 tytułów prasowych, który wysłał 30 grudnia do sądów apelacyjnych. Oprócz specjalistycznej prasy prawniczej sądy mogą kupować: "Nasz Dziennik", "Rzeczpospolitą", "Dziennik Gazetę Prawną", dziennik regionalny, "W Sieci" oraz "Do rzeczy". Na liście nie ma obecnych dotąd: "Polityki", "Newsweeka" czy "Gazety Wyborczej”.
– Sądy dalej będą mogły zamawiać gazety jakie chcą, do konkretnych spraw, jeśli będzie taka konieczność zawodowa. My mówimy tylko o gazetach, które dotyczą tego, że sędziowie sami chcą sobie poczytać gazetę w ramach relaksu czy przerwy – wyjaśniał poseł Zjednoczonej Prawicy.
– W tym wypadku, ja bardzo przepraszam, ale jeśli sędzia chce sobie kupić "Gazetę Wyborczą" dalej może to zrobić w kiosku – mówił. – "Gazeta Wyborcza" to bardzo ciekawy biuletyn partyjny, ale jeśli ja bym chciał poczytać sobie "Gazetę Wyborczą", to równie dobrze mogę wydrukować sobie stenogram wypowiedzi Stefana Niesiołowskiego – dodał.
Jaki bojkot?
Patryk Jaki w trakcie rozmowy odciął się od zdania posłanki Krystyny Pawłowicz, która wzywała do bojkotu Niemieckich produktów. – Niemcy są, i dalej powinny być, naszym strategicznym partnerem, aczkolwiek nie może być tak, że będą się zachowywać wobec państwa polskiego arogancko i będą traktowali Polski jak swojej kolonii. Polska jest silnym podmiotowym państwem i musimy o to dbać – zauważył.
Polsat News