Głównym punktem rozmowy był planowany szczyt NATO w Polsce. W Brukseli ustalane były szczegóły spotkania, które odbędzie się 8 i 9 lipca na Stadionie Narodowym w Warszawie. – Szczyt NATO musi być ukierunkowany na przyszłość, a podjęte decyzje muszą być wizjami możliwych scenariuszy – zaznaczył polski prezydent. Dodał, że poza tym, ma on być uniwersalny i decyzyjny. Andrzej Duda pokreślił, że ważne jest, by dać konkretny sygnał, że możliwe jest dalsze rozszerzanie sojuszu.
– Obecność żołnierzy Sojuszu musi być widoczna w Polsce – zaznaczył prezydent. Tłumaczył, że Rosja wzmacnia swój potencjał militarny i demonstruje to w sposób testujący odporność osób podejmujących decyzje w Sojuszu. Podkreślił, że wzmacnianie obecności wojskowej w Kaliningradzie nie ma jednak wyłącznie charakteru obronnego. – Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO musi być zabezpieczone. Wymaga to obecności wojsk oraz systemu wsparcia przed aktem agresji – podkreślił.
"Polska jest silnym sojusznikiem NATO"
Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg zaznaczył, że Polska jest silnym sojusznikiem w NATO. – Ufam, że po szczycie NATO w Warszawie obecność Sojuszu w Polsce będzie silniejsza niż dotąd – powiedział i dodał, że Polska jest lideren NATO w regionie. Stoldenberg podkreślił zaangażowanie Polski w Afganistanie i Kosowie oraz wspieranie przez nasz kraj Ukrainy.
Sekretarz generalny NATO mówił także o znaczącym zaangażowaniu finansowym Polski, polegającym na przeznaczaniu 2 proc. PKB na obronność. - 30 proc. z tych 2 proc. to wydatki na nowoczesny sprzęt - zwrócił uwagę. - Teraz NATO ma stałą obecność wojskową w tym regionie, której Polska jest znaczącą częścią i ufam, że po szczycie w Warszawie zobaczymy jeszcze większą obecność NATO w Polsce niż kiedykolwiek wcześniej - powiedział sekretarz generalny.
Twitter, TVP Info, prezydent.pl