– To jest stan dramatyczny. Deklaracje poprzedników odpowiadały prawdzie w zakresie tego, co działo się w gabinetach wyższego dowództwa. Natomiast nie miało to nic wspólnego ze stanem wojska, jako siły zdolnej do walki i obrony Polski – ocenił Macierewicz. Dodał, że „wolałby tego nie referować”, ponieważ sytuacja wygląda na tyle źle.
– Ciągle mam takie wrażenie, że nie wszystkie dane będą mogły być upublicznione dlatego, że - mówiąc najprościej - nie ma powodu, żeby nasi wrogowie znali wszystkie nasze słabości i potrafili je dokładnie zlokalizować. To byłoby nieroztropne działanie i ja na to nie wyrażę zgody – wskazał.
Odpowiedź Siemoniaka
Słowa Antoniego Macierewicza skomentował na Twitterze jego poprzednik Tomasz Siemoniak. „Komu służy Macierewicz mówiący, że »stan polskiej armii jest dramatyczny<>audyty TV Republika, Wprost.pl