– Bardzo dobrze, że propozycja kompromisu (ws. Trybunału Konstytucyjnego – red.) została odrzucona (przez opozycję – red.). To jest akceptacja faktów dokonanych, później traktuje się Trybunał jako reprezentację (polityczną - red.). Wszystko to jest niedopuszczalne – mówiła Staniszkis. Dodała, że rozwiązaniem problemu powinno być odebranie przysięgo od trzech legalnie wybranych sędziów i gdyby miała możliwość, powiedziałaby prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, że „jego brat Lech postępowałby inaczej, szanowałby prawo”.
– Tu chodzi o ład konstytucyjny, a nie partyjność. PiS chce upartyjnić do końca Trybunał. To jest bardzo poważna sprawa. (Kompromis - red.) Grozi zawieszeniem konstytucji. To zaczyna się nie opłacać z punktu widzenia państwa. Jeśli eskalacja będzie szła dalej, to mogą nastąpić ekonomiczne konsekwencje. W "Foreign Affairs" jest artykuł, który mówi wyraźnie, że nacisk na Polskę powinien być bardzo silnie uczyniony przez Obamę. Tylko Amerykanie mogą zatrzymać PiS – dodał obecny w studiu prof. Paweł Śpiewak. - To jest bardzo poważna sprawa. Ja nie rozumiem, po co jest ten konflikt konstytucyjny, on jest w ogóle niezrozumiały i nieopłacalny z punktu widzenia PiS i państwa
Prof. Staniszkis oceniła także wystąpienie szefowej polskiego rządu na forum Parlamentu Europejskiego, któremu, w jej opinii, zachodni politycy przysłuchiwali się jakby słyszeli osobę „z innej cywilizacji”. - Widziałam twarze ludzi z Europy Zachodniej. To był smutek, że Polska tak oscyluje między Wschodem a Zachodem - przekonywała.
TVN24.pl