Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma przekazać sejmowej komisji ds. służb specjalnych ustalenia dotyczące śmierci byłego szefa kontrwywiadu i posła PO Konstantego Miodowicza - informuje portal tvn24.pl.
„Poprosiłem szefa ABW o przekazanie tych informacji w trybie pilnym” - przekazał w rozmowie z portalem szef komisji Marek Opioła (PiS).
„Gazeta Finansowa” sugeruje, że wpływowy polityk zginął w wyniku pobicia a nie wypadku. - Według jednej (z wersji - red.) poseł zasłabł podczas jazdy rowerem. Inna mówiła, że na spacerze. Jego stan miał się poprawić, a następnie pogorszyć - mówił w rozmowie z gazetą Leszek Pietrzak, były oficer Urzędu Ochrony Państwa i następnie członek komisji weryfikacyjnej WSI.
W artykule mowa jest również o dowodach zgromadzonych na materiałach operacyjnych sprawy o kryptonimie „Anakonda 2” . Mają one wskazywać, iż„przyczyną śmierci Miodowicza był uraz głowy w wyniku pobicia” .
Do sprawy odniósł się w rozmowie z portalem tvn24.pl Marek Biernacki. „Natychmiast poprosiłem szefa ABW o objęcie tej sprawy dokładnym nadzorem. Szef ABW nigdy nie przekazał komisji żadnych potwierdzonych informacji, że doszło do czegoś innego niż wypadku” - tłumaczy. Inni członkowie komisji twierdzą, że wersja o pobiciu Miodowicza już wtedy trafiła do komisji. Emerytowany urzędnik Urzędu Ochrony Państwa twierdził, że Miodowicz przed śmiercią interesował się transakcją na rynku firm energetycznych.
Konstanty Miodowicz od 1 maja 2013 roku leżał w szpitalu MSW w Warszawie przy ul. Wołoskiej. Poseł przeszedł skomplikowaną operację mózgu, która była konieczna po tym jak polityk zasłabł w czasie spaceru w Busku-Zdroju. 6 maja został wybudzony ze śpiączki, ale jego stan był uznawany za poważny. Miodowicz zmarł 23 sierpnia.
tvn24.pl, wprost.pl
„Gazeta Finansowa” sugeruje, że wpływowy polityk zginął w wyniku pobicia a nie wypadku. - Według jednej (z wersji - red.) poseł zasłabł podczas jazdy rowerem. Inna mówiła, że na spacerze. Jego stan miał się poprawić, a następnie pogorszyć - mówił w rozmowie z gazetą Leszek Pietrzak, były oficer Urzędu Ochrony Państwa i następnie członek komisji weryfikacyjnej WSI.
W artykule mowa jest również o dowodach zgromadzonych na materiałach operacyjnych sprawy o kryptonimie „Anakonda 2” . Mają one wskazywać, iż„przyczyną śmierci Miodowicza był uraz głowy w wyniku pobicia” .
Do sprawy odniósł się w rozmowie z portalem tvn24.pl Marek Biernacki. „Natychmiast poprosiłem szefa ABW o objęcie tej sprawy dokładnym nadzorem. Szef ABW nigdy nie przekazał komisji żadnych potwierdzonych informacji, że doszło do czegoś innego niż wypadku” - tłumaczy. Inni członkowie komisji twierdzą, że wersja o pobiciu Miodowicza już wtedy trafiła do komisji. Emerytowany urzędnik Urzędu Ochrony Państwa twierdził, że Miodowicz przed śmiercią interesował się transakcją na rynku firm energetycznych.
Konstanty Miodowicz od 1 maja 2013 roku leżał w szpitalu MSW w Warszawie przy ul. Wołoskiej. Poseł przeszedł skomplikowaną operację mózgu, która była konieczna po tym jak polityk zasłabł w czasie spaceru w Busku-Zdroju. 6 maja został wybudzony ze śpiączki, ale jego stan był uznawany za poważny. Miodowicz zmarł 23 sierpnia.
tvn24.pl, wprost.pl