– Wiem, co zrobiłem. Byłem stuprocentowo oddany walce, poświęciłem wszystko, swoją rodzinę, żonę, wszystko. A oni mi zarzucają że brałem pieniądze? – mówił Wałęsa. – To jest wojna. Chcą osadzić jakiegoś innego bohatera, który był tchórzem. Chcą zająć miejsce w historii - przekonywał były prezydent.
Wałęsa odniósł się również bezpośrednio do ujawnionych dokumentów. - Chciałbym widzieć ten dokument i inne dokumenty (zabezpieczone z domu gen. Kiszczaka - red.), i wtedy będzie można powiedzieć – stwierdził.
Oczekuję na "fizycznych podrabiaczy" tej prowokacji
Lech Wałęsa w sobotę po południu opublikował wpis na swoim blogu na wykop.pl. Zwraca się w nim do nieznanej osoby, która ma odpowiadać za podrobienie dokumentów dot. jego rzekomej współpracy jako TW "Bolka".
"Panowie, którzy podrabialiście na mnie dokumenty, ja Wam wybaczam"
W sobotę rano Lech Wałęsa opublikował inny wpis. "Panowie którzy podrabialiście na mnie dokumenty ja Wam wybaczam i jestem przekonany że robiliście często to z pobudek patriotycznych dla dobra Polski" - pisał były prezydent.
Szafa Kiszczaka
Przypomnijmy, 16 lutego do domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku wkroczył prokurator w towarzystwie pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Zabezpieczono dokumenty dot. tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, które to dokumenty Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi. Według relacji rzecznik prasowej IPN, wdowa po Czesławie Kiszczaku 16 lutego spotkała się m.in. z prezesem Instytutu i żądała 90 tys. złotych w zamian za przyniesione akta. Jako dowód na wagę posiadanych dokumentów przedstawiła "odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W. »Bolek« z odbytego spotkania w dniu 16.XI.1974 roku”.
TVN24, wykop.pl, TVP Info, Wprost.pl