– Każdy ma prawo do swoich opinii. Rozumiem środowiskowe zależności, z pokorą przyjmuję krytykę. Myślę jednak, że uczciwiej byłoby poczekać z nią na efekty mojej pracy. Powierzono mi zadanie uporządkowania należącego do państwa przedsiębiorstwa i chcę się z niego wywiązać – podkreślił Skomorowski.
Skomorowski zapowiedział także, że jego celem „na najbliższe tygodnie i miesiące” jest wyjaśnienie zarzutów formułowanych pod adresem stadniny przez Najwyższą Izbę Kontroli oraz racjonalizacja wydatków. – Chcę maksymalnie wykorzystać potencjał janowskiej ekipy. To wybitni fachowcy w swoich dziedzinach, ludzie, którzy żyją tym, co robią. Moim zadaniem jest umożliwienie im rozwoju i dobrych warunków pracy. Chciałbym, żeby to oni odnosili sukcesy i zbierali za nie splendory; żeby w Polsce i na świecie mówiło się o triumfach wyhodowanych przez nas koni, a nie wspaniałym prezesie Skomorowskim. Ja jestem tylko administratorem. Myślę, że do tej roli przygotowało mnie wykształcenie i dotychczasowa droga zawodowa – dodał nowo powołany prezes.
Zwolnienie prezesów stadnin
19 lutego Agencja Nieruchomości Rolnych odwołała prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie. W oświadczeniu instytucja argumentowała, że w stadninie w Janowie Podlaskim dochodziło do niewłaściwej opieki nad zwierzętami. To z kolei miało doprowadzić do choroby klaczy Pianissima, leczenia, a następnie eutanazji w październiku zeszłego roku, wartej 3 miliony euro.
Agencja Nieruchomości Rolnych podkreśliła ponadto, ze w obu stajniach łamano przepisy poprzez zezwalanie partnerom zagranicznym większej liczby zarodków, niż jest to dopuszczalne. Miano także konstruować umowy wypożyczenia zwierząt zagranicznym ośrodkom w sposób, który „nie zabezpieczał w pełni interesów polskich podmiotów” . Zwolnieni odrzucili zarzuty ANR.
Wpolityce.pl, Wprost.pl