Sklepikarze handlujący alkoholem są oburzeni. Chodzi o nowy projekt ustawy ws. sklepów monopolowych autorstwa Związku Miast Polskich oraz Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada on, że samorządowcy będą mieli większe uprawnienia do kontroli sklepów z mocnymi trunkami.
Najwięcej sprzeciwu budzą zapisy traktujące o tym, że z miast zniknąć mają sklepy monopolowe 24h. Mogą być one maksymalnie otwarte do godziny 23:00. W poszczególnych dzielnicach mogą także zostać wprowadzone limity sklepów z alkoholem.
Radio ZET rozmawiało ws. projektu ustawy z jednym z właścicieli sklepu z alkoholami w Warszawie. – To, że u mnie nie będzie alkoholu, to w żaden sposób nie wpływa na tych niesfornych klientów, nie mówiąc już o alkoholikach, który nie pójdzie 130 to pójdzie 500 metrów, ale kupi – mówi Piotr Djaczkin.
W ramach jednej z form walki z lawinowo rosnącą liczbą sklepów monopolowych, władze miasta nie przedłużyły z panem Piotrem Djaczkinem koncesji na sprzedaż alkoholu.
Radio ZET
Radio ZET rozmawiało ws. projektu ustawy z jednym z właścicieli sklepu z alkoholami w Warszawie. – To, że u mnie nie będzie alkoholu, to w żaden sposób nie wpływa na tych niesfornych klientów, nie mówiąc już o alkoholikach, który nie pójdzie 130 to pójdzie 500 metrów, ale kupi – mówi Piotr Djaczkin.
W ramach jednej z form walki z lawinowo rosnącą liczbą sklepów monopolowych, władze miasta nie przedłużyły z panem Piotrem Djaczkinem koncesji na sprzedaż alkoholu.
Radio ZET