W jednej z dzielnic Ankary doszło do eksplozji. Zginęły co najmniej 34 osoby, a 125 zostało rannych - informuje Reuters.
Jak podaje BBC, świadkowie przekazali, że eksplozja miała miejsce w pobliżu głównego dworca autobusowego. Był to wybuch samochodu - pułapki. Dym po eksplozji miał być widoczny z odległości 2,5 km. W okolicy miejsca zdarzenia znajdują się siedziby wielu tureckich ministerstw.
Agencja Reutera powołując się na informacje tureckiego urzędnika ds. bezpieczeństwa podaje, że zginęły 34 osoby, a 125 zostało rannych. Początkowo informowano o 7 zabitych i 20 rannych, ale liczba ofiar stale rosła. W wyniku eksplozji uszkodzone zostały m.in. samochody.
Do wybuchu doszło niecały miesiąc po ataku przeprowadzonym za pomocą samochodu - pułapki. Wtedy w centrum Ankary zginęło 29 osób. Do tego zamachu przyznali się kurdyjscy bojownicy.
Reuters, BBC