Krzysztof Szczerski przekazał, że przed kolacją w Białym Domu, wydaną na cześć światowych przywódców biorących udział w szczycie nuklearnym, prezydent Andrzej Duda rozmawiał z Barackiem Obamą. Poruszyli m.in. temat NATO i Trybunału Konstytucyjnego.
– Pozwolę sobie to potraktować jako primaaprilisowy żart ministra Szczerskiego. To nie jest żadna rozmowa między prezydentami państw, a zwykła wymiana uprzejmościowych zdań w czasie zasiadania do bankietu, między wieloma przywódcami i głowami innych państw – mówił Grupiński.
Poseł PO uważa, że takiego rodzaju spotkanie to za mało, by mówić o znaczącym wydarzeniu w stosunkach polsko-amerykańskich. – Takich uprzejmościowych wymian zdań prezydent Obama wymienił kilka w trakcie podchodzenia do swojego miejsca przy stole. Jeśli z tego minister Szczerski robi wydarzenie i spotkanie dwóch prezydentów, to mu współczuję, bo to nie jest coś czym powinien się chwalić – tłumaczył.
„Nie można mówić o przełomie ws. TK”
Grupiński stwierdził, że po czwartkowym spotkaniu liderów partii nie można mówić o przełomie ws. TK. – Z naszego punktu widzenia – Platformy i opozycji – oczekiwaliśmy więcej konkretów, propozycji, które rozwiążą konflikt konstytucyjny. Spodziewaliśmy się, że prezes przedstawi jakieś kroki, rozwiązania, natomiast usłyszeliśmy jedynie o ewentualnej zmianie ustawy grudniowej, której już w istocie nie ma, ponieważ została zniesiona wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego jako niezgodna z konstytucją – mówił.
Poseł PO tłumaczył, że jego ugrupowanie ma przygotowane rozwiązanie kompromisowe sporu o TK. – Przewodniczący Grzegorz Schetyna zaproponował wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przyjrzenia się przepisowi, który mówi o ceremonialnym ślubowaniu sędziów przez prezydenta – powiedział. – Jeśli Trybunał by orzekł, że to ślubowanie nie jest konieczne z punktu widzenia konstytucyjnego – bo to jest zapis tylko w ustawie – to wtedy ostatecznie rozdzielamy to niepotrzebne połączenie władzy wykonawczej z sądowniczą, to nakładanie się kompetencji – dodał.
TVP Info