Przypływ nielegałów
Niekontrolowane masy ludzi, które dostają się do Europy, już są wykorzystywane przez Państwo Islamskie, które lokuje wśród nich swoich agentów. Ale nie tylko kalifat korzysta na wielkiej migracji. Jak dowiedział się tygodnik „Wprost”, Agencja Wywiadu posiada wiarygodne wieloźródłowe informacje, które wskazują, że konflikt w Syrii wykorzystywany jest też przez rosyjskie służby. – Takie, nazwijmy to, zamieszanie, które panuje w tamtym rejonie, jest idealne do tego, by próbować umieścić swoich ludzi w krajach trzecich – mówi emerytowany oficer wywiadu.
Według „Wprost” Agencja Wywiadu posiada raporty, z których wynika, że rosyjskie służby specjalne próbują przerzucać przez Syrię na tereny Unii Europejskiej swoich szpiegów. Chodzi tutaj o tzw. nielegałów, czyli przeszkolonych agentów, którzy przez lata potrafią pozostać w ukryciu. Trafiają oni najczęściej do kraju trzeciego. Syria ma być tylko miejscem ich legendowania, tutaj zdobywają drugą tożsamość. Stąd udają się do kraju docelowego – Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii – już jako Syryjczycy czy Irakijczycy. Raporty, które posiada AW, wskazują też na Polskę. Informacje te, jak wynika z naszych ustaleń, AW zdobyła, pracując nad zupełnie innym zagadnieniem, i nie dotyczyło ono problemu Syrii. Ale podobne dane polski wywiad otrzymał od sojuszniczych służb – m.in. CIA i MI6, które mają dobre źródła na Bliskim Wschodzie. Służby rosyjskie do lokowania swoich nielegałów, jak wynika z danych AW, mają wykorzystywać bezpieczne kanały przerzutu imigrantów. – Nikt normalny nie kazałby agentowi, na którego wyszkolenie wydał majątek, brnąć pontonem przez morze. To nie miałoby sensu i brakowałoby w tym logiki – mówi emerytowany oficer wywiadu.
Według informacji zebranych przez AW szczególną uwagą powinny zostać objęte wszystkie legalne grupy imigrantów, które dostają się do Europy za pomocą zorganizowanych akcji humanitarnych. – Nie znaczy to, że są tam szpiedzy. Ale oznacza, że należy się im wnikliwie przyglądać – mówi nasze źródło. Na tym nie koniec. Imigracja z Bliskiego Wschodu to też możliwość przerzutu do Europy osób związanych z kalifatem. Polska w tym roku organizuje dwa wielkie wydarzenia – Światowe Dni Młodzieży w Krakowie i szczyt NATO w Warszawie. Oba mogą być narażone na atak ze strony terrorystów związanych z Państwem Islamskim. Praca przy zabezpieczeniu tych wydarzeń spoczywa na wszystkich służbach, od Agencji Wywiadu zaczynając, na policji kończąc. Problem w tym, że nasze służby specjalne po ośmiu latach rządów PO-PSL przechodzą kryzys.
Cały tekst przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost”, który trafił do kiosków w poniedziałek, 4 kwietnia 2016 r. "Wprost" można zakupić także w wersji do słuchania oraz na AppleStore i GooglePlay dostępnej od godziny 20 w niedzielę 3 kwietnia.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.