Największy europejski satelita telekomunikacyjny Astra-1K nie wszedł na planowaną orbitę. Urządzenie uznano za stracone, choć specjaliści nie tracą nadziei na jego odzyskanie.
Rosyjska rakieta "Proton", wystrzelona we wtorek o godz. 2.04 czasu moskiewskiego (0,04 czasu polskiego) wyniosła satelitę na orbitę okołoziemską - problemy pojawiły się w momencie, gdy urządzenia miało wejść na planowaną orbitę. Moskiewskie źródła nie wyjaśniły charakteru trudności - informowano jedynie o "nieplanowanej sytuacji" a następnie - o utracie urządzenia.
Astra -1K był największym na świecie cywilnym satelitą komunikacyjnym. Ważył 5250 kg. Rozpiętość jego 10 anten dochodziła do 37 metrów. Satelita został skonstruowany w zakładach Alcatel Space na zamówienie operatora europejskiego SES Astra, filii mającego swą bazę w Luksemburgu koncernu telekomunikacyjnego SES Global.
Astra miał służyć do transmisji radiowych i telewizyjnych, a także do łączności w telefonii komórkowej i przesyłania danych w sieci internetu w Europie Zachodniej.
Satelita jednak znajduje się na orbicie, a przedstawiciele rosyjskiego centrum kierowania lotami kosmicznymi twierdzą, że są w stanie zaprowadzić go na wymaganą pozycję. Nadziei nie tracą również przedstawiciele Alcatela.
les, pap