Za przyjęciem rezygnacji Jaworskiego głosowało 39 radnych, 5 było przeciw, a 9 wstrzymało się od głosu. Radny nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Jaworski był przewodniczącym Rady do początku jej kadencji.
Za kandydaturą Malinowskiej-Grupińskiej w tajnym głosowaniu, głosowało 36 radnych. Drugi kandydat na stanowisko przewodniczącego, zgłoszony przez PiS Wojciech Starzyński uzyskał 12 głosów.
"Jednym z najważniejszych zadań w najbliższym czasie będzie to, by tak zorganizować prace Rady, żeby najlepiej współpracować z Ratuszem" - powiedziała PAP nowa przewodnicząca Rady.
Zdaniem Stanisława Wojtery (PiS), rezygnacja Jaworskiego to zmiana niespodziewana. "Niemniej jednak koalicja ma prawo do dokonywania tego typu roszad personalnych. Jesteśmy ciekawi co spowodowało tak nagłą zmianę" - powiedział PAP Wojtera.
Radna PO Lidia Krajewska w rozmowie z PAP podkreśliła, że rezygnacja ze stanowiska przewodniczącego Rady była podjęta wyłącznie przez Jaworskiego. "Zawsze takie rzeczy wyglądają politycznie, natomiast jest to rezygnacja osobista" - dodała.
"Klub PO, który rekomendował Jaworskiego na stanowisko przewodniczącego Rady, uznał że niewystarczający jest kontakt między Radą a panią prezydent. Była to rekomendacja PO, więc uznaliśmy, że jeżeli została ona cofnięta, to poprzemy wniosek PO" - podkreślił Tomasz Sybilski (LiD).
O tym, że władze stołecznej PO chcą odwołania przewodniczącego Rady w czwartek napisała "Rzeczpospolita" w swoim dodatku warszawskim. Lista z podpisami za odwołaniem Jaworskiego kilka dni krążyła w klubie Platformy. Wczoraj radnych obiegła wieść: jest polityczna decyzja o usunięciu Jaworskiego ze stanowiska - napisał dziennik.pap, ss, ab