Rząd zamroził na dwa lata progi podatku PIT na poziomie z 2001 r. Zaakceptował też plany likwidacji "większości ulg" przedłożone przez Ministerstwo Finansów.
Zamrożenie progów podatkowych to de facto zwiększenie obciążeń podatkowych społeczeństwa. Progi powinny wzrosnąć proporcjonalnie do inflacji. Zamrożenie oznacza, że podatnicy, którzy nie powinni płacić podwyższonego podatku - szybciej osiągną "próg" i zapłacą dodatkowe sumy. Ministerstwo finansów szacuje, że w ten sposób budżet zyska kosztem obywateli 651 mln zł.
Rząd przyjął też opodatkowanie dochodów od oszczędności zryczałtowanym podatkiem w wysokości 20 proc.
Zaakceptował także propozycję Ministerstwa Finansów przewidującą likwidację ulg budowlanych, zarówno na budowę mieszkań, jak i kupno ziemi pod budowę, ale postanowił, że zaproponuje możliwość odliczenia od dochodu kosztów kredytu hipotecznego.
Likwidacja dużej ulgi budowlanej (ale z zachowaniem praw nabytych) ma przynieść budżetowi zyski równe 198 mln zł, a podatek od niektórych zysków z kapitałów pieniężnych 2 mld zł.
nat, pap
Rząd przyjął też opodatkowanie dochodów od oszczędności zryczałtowanym podatkiem w wysokości 20 proc.
Zaakceptował także propozycję Ministerstwa Finansów przewidującą likwidację ulg budowlanych, zarówno na budowę mieszkań, jak i kupno ziemi pod budowę, ale postanowił, że zaproponuje możliwość odliczenia od dochodu kosztów kredytu hipotecznego.
Likwidacja dużej ulgi budowlanej (ale z zachowaniem praw nabytych) ma przynieść budżetowi zyski równe 198 mln zł, a podatek od niektórych zysków z kapitałów pieniężnych 2 mld zł.
nat, pap