Zabili Osamę?

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Afganistanie wskutek amerykańskiego nalotu zginął terrorysta "wyróżniający się wysokim wzrostem" i  "z szacunkiem traktowany przez resztę grupy". Bin Laden?
Informację o śmierci "jednego z głównych przywódców Al-Kaidy" podała katarska stacja telewizyjna Al-Dżazira, powołując się m.in. na wiadomości ze źródeł amerykańskich.
Rakieta wystrzelona z bezzałogowego samolotu CIA trafiła prawdopobnie w grupę wysokich rangą członków Al-Kaidy w  południowo-wschodnim Afganistanie. Przynajmniej jeden z nich zginął - część źródeł twierdzi, że mógł to być bin Laden. Atak miał miejsce w poniedziałek wieczór - ujawnił anonimowy przedstawiciel CIA. Rakietę skierowano na człowieka w grupie, który - według przypuszczeń CIA - należał do przywódców Al-Kaidy.
Operacja miała miejsce w górskim rejonie Zawar-Chili w południowo- wschodnim Afganistanie. Panujące tam trudne warunki atmosferyczne uniemożliwiają jednak obecnie wysłanie na miejsce oddziału amerykańskich sił specjalnych, mających zidentyfikować ciało zabitego. Wiadomo jedynie, iż osoba ta wyróżniała się wysokim wzrostem i była z szacunkiem traktowana przez innych członków grupy.

Amerykański resort obrony odmówił skomentowania sprawy ataku rakietowego na oddział Al-Kaidy w górach afgańskich a także - nie potwierdził informacji na temat śmierci "jednego z przywódców Al-Kaidy".
les, pap