Wody rzeki Weisseritz, dopływu Łaby, zalały ulice drezdeńskiej dzielnicy Friedrichstadt do wysokości 75 cm. Przystąpiono do ewakuacji mieszkańców.
Ulewne deszcze i wzbierające rzeki spowodowały dramatyczny wzrost zagrożenia powodziowego wewschodnich i południowych landach Niemiec - Saksonii i Bawarii.
W stolicy Saksonii, Dreźnie, gdzie rzeka Weisseritz zalała do wysokości 75 cm dzielnicę Friedrichstadt, ogłoszono stan klęski żywiołowej. Z zagrożonego terenu ewakuowano pacjentów miejscowego szpitala. Trwa ewakuacja mieszkańców dzielnicy.
Powódź zagraża także zbiorom słynnej fabryki porcelany w Miśni. Pracownicy archiwum przenoszą najcenniejsze dokumenty na wyższe piętra budynku archiwum.
Trudna sytuacja panuje także innych częściach Saksonii, szczególnie we wschodniej części Rudaw. W okolicach miejscowości Glashuette na południe od Drezna woda odcięła drogę odwrotu kilkudziesięciu osobom. Mieszkańcy pozbawieni są dostaw prądu oraz łączności telefonicznej. Wiele dróg jest nieprzejezdnych. W Zinnwald przy granicy z Czechami w ciągu 36 godzin spadło 324 litrów deszczu na metr kwadratowy - blisko połowa całorocznego opadu deszczu w Berlinie.
Drezdeński korespondent ARD podał, że na skutek powodzi w Saksonii zginęły dwie osoby, zaś sześć uważa się za zaginione, zaś agencja dpa mówi o jednej ofierze śmiertelnej - 70- letnim mężczyźnie, którego zwłoki wyłowiono z rzeki Mueglitz.
W południowej Bawarii ogłoszono stan klęski żywiołowej w dwóch kolejnych powiatach - Cham i Regen. Woda zalała tam setki piwnic i mieszkań. Służby miejskie położonej nad Dunajem Pasawy (Passau) przygotowują się na przejście w południe kulminacyjnej fali powodziowej. Eksperci spodziewają się wzrostu poziomu Dunaju do 10,7 m - tzn. o blisko metr więcej niż podczas "powodzi stulecia" w 1999 r.
Niemieckie ministerstwo obrony wysłało na zagrożone odcinki w Bawarii, Saksonii i Turyngii 1100 żołnierzy Bundeswehry, których zadaniem jest pomoc miejscowym władzom w zwalczaniu skutków powodzi.
em, pap
W stolicy Saksonii, Dreźnie, gdzie rzeka Weisseritz zalała do wysokości 75 cm dzielnicę Friedrichstadt, ogłoszono stan klęski żywiołowej. Z zagrożonego terenu ewakuowano pacjentów miejscowego szpitala. Trwa ewakuacja mieszkańców dzielnicy.
Powódź zagraża także zbiorom słynnej fabryki porcelany w Miśni. Pracownicy archiwum przenoszą najcenniejsze dokumenty na wyższe piętra budynku archiwum.
Trudna sytuacja panuje także innych częściach Saksonii, szczególnie we wschodniej części Rudaw. W okolicach miejscowości Glashuette na południe od Drezna woda odcięła drogę odwrotu kilkudziesięciu osobom. Mieszkańcy pozbawieni są dostaw prądu oraz łączności telefonicznej. Wiele dróg jest nieprzejezdnych. W Zinnwald przy granicy z Czechami w ciągu 36 godzin spadło 324 litrów deszczu na metr kwadratowy - blisko połowa całorocznego opadu deszczu w Berlinie.
Drezdeński korespondent ARD podał, że na skutek powodzi w Saksonii zginęły dwie osoby, zaś sześć uważa się za zaginione, zaś agencja dpa mówi o jednej ofierze śmiertelnej - 70- letnim mężczyźnie, którego zwłoki wyłowiono z rzeki Mueglitz.
W południowej Bawarii ogłoszono stan klęski żywiołowej w dwóch kolejnych powiatach - Cham i Regen. Woda zalała tam setki piwnic i mieszkań. Służby miejskie położonej nad Dunajem Pasawy (Passau) przygotowują się na przejście w południe kulminacyjnej fali powodziowej. Eksperci spodziewają się wzrostu poziomu Dunaju do 10,7 m - tzn. o blisko metr więcej niż podczas "powodzi stulecia" w 1999 r.
Niemieckie ministerstwo obrony wysłało na zagrożone odcinki w Bawarii, Saksonii i Turyngii 1100 żołnierzy Bundeswehry, których zadaniem jest pomoc miejscowym władzom w zwalczaniu skutków powodzi.
em, pap