Z Bremy autobus ruszył najpierw autostradą w kierunku Hanoweru, potem ominął to miasto i zmierzał autostradą A2 w kierunku Hildesheim. W trakcie jazdy autostradą cały czas towarzyszyła mu kolumna kilkudziesięciu radiowozów policyjnych i karetek pogotowia.
Po ponaddwugodzinnej jeździe autobus został zatrzymany na autostradzie w pobliżu miasta Hildesheim w utworzonym przez policję korku samochodowym. Policja nawiązała z porywaczem kontakt telefoniczny, a odczas postoju niedaleko Hildesheim pertraktowała z nim przez otwarte drzwi. W efekcie porywacz zwolnił najpierw cztery osoby, a potem dwie następne, z których jedna miała kłopoty z krążeniem.
W końcu policja dokonała szturmu na pojazd i pojmała porywacza, uwalniając dziewięć znajdujących się w autobusie osób - poinformował jej rzecznik Walter Wollott. Podczas akcji nikt nie ucierpiał.
Wcześniej inne źródła policyjne podały, że porywacz sam oddał się w ręce policji.
Motywy działania porywacza nadal pozostają niewyjaśnione. Policja wstępnie wyklucza motywy polityczne.
***
11 kwietnia bandyta, który wcześniej dokonał napadu na bank w Berlinie, porwał miejski autobus z 20 pasażerami. Po kilku godzinach został obezwładniony przez policję. Nikt z zakładników wówczas nie ucierpiał.
sg, pap