"Pokrzywdzony" Halber żąda w nim przeprosin od Jana Rokity w dwóch ogólnopolskich gazetach i 20 tys. zł na schronisko dla zwierząt. Za "krzywdy moralne" chce dla siebie - bagatela - 100 tys. zł.
Przypomnijmy, właśnie tego spornego SMS-a - wysłanego przez Halbera do prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego - Jan Rokita odczytał przesłuchiwanej przez sejmową komisję śledczą szefowej KRRiTV Danucie Waniek Chciał w ten sposób wykazać istniejące w mediach publicznych nieprawidłowości - m.in. ich upolitycznienie i popieranie "kolesiów".
Treść SMS-a brzmiala: "Może byś wrócił do Piotrka Urbankowskiego. To jest świetny koleś - pracowity i lojalny, lubię go i cenię. Precz z siepactwem. Chwała nam i naszym kolegom. Ch... precz!".
"Pan Halber jako funkcjonariusz publiczny w sposób tajny i wyjątkowo wulgarny anonsował do pracy w publicznej spółce jakąś osobę. Czynił to za publiczne pieniądze, dzwoniąc ze służbowego telefonu. Obywatel ma prawo o tym wiedzieć - uważ Rokita.
em, "GW"