Dudajew niezgody (aktl.)

Dudajew niezgody (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło w poniedziałek oburzenie z powodu decyzji władz Warszawy o nazwaniu jednego z rond w stolicy Polski imieniem Dżochara Dudajewa.
"Trudno ocenić to inaczej, niż jako obrazę pamięci Rosjan - ofiar aktów terrorystycznych w Moskwie i innych miastach Rosji, a także faktyczny przejaw poparcia dla międzynarodowego terroryzmu, jednym z adeptów którego na Północnym Kaukazie był zlikwidowany dziewięć lat temu przywódca czeczeńskich separatystów i narodowych ekstremistów" - czytamy w komentarzu Departamentu Informacji i  Prasy MSZ Rosji, opublikowanym na resortowych stronach internetowych.

"Choć w danym wypadku inicjatywa należała do sił, opozycyjnych wobec obecnego kierownictwa polskiego, to jednak należy skonstatować, iż wpisuje się ona w łańcuch nieprzyjaznych wobec Rosji kroków. Ich przykładem były niedawne wypowiedzi oficjalnych osobistości w Warszawie na temat likwidacji Asłana Maschadowa -  bezpośredniego spadkobiercy 'dzieła' Dżochara Dudajewa, którego pamięć warszawscy 'ojcowie miasta' uznali za właściwe i na czasie uwiecznić" - głosi komentarz MSZ.

Rosyjski resort dyplomacji podkreślił, że "na tle - generalnie -  pozytywnego rozwoju stosunków rosyjsko-polskich w praktycznych sferach wszystko to wywołuje żal".

W minionym tygodniu warszawscy radni zdecydowali, że Dudajew będzie patronem ronda na skrzyżowaniu Al. Jerozolimskich z ul. Popularną w Warszawie.

Minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld powiedział, że polski MSZ nie będzie komentował oświadczenia rosyjskiego MSZ, krytykującego decyzję władz Warszawy o nadaniu jednemu ze stołecznych rond imienia czeczeńskiego bojownika, b. prezydenta Dżochara Dudajewa.

Prezydent Warszawy Lech Kaczyński uważa natomiast, że władze rosyjskie nie powinny mieszać się do decyzji podejmowanych w  Polsce.

Min. Rotfeld podkreślił, że rząd nie miał wpływu ani na decyzję Rady Miejskiej Warszawy, ani na stanowisko rosyjskie w tej sprawie.

"To było do przewidzenia. Trzeba powiedzieć, że podgrzewanie atmosfery w stosunkach polsko-rosyjskich, z punktu widzenia i  Polski, i Rosji, i całej Europy, jest niekorzystne" - powiedział Rotfeld. Podkreślił, że ze strony polskiego MSZ nie będzie nigdy odpowiedzi na żadne tego typu oświadczenie. Minister uważa, że nie uprawia się polityki na zasadzie oświadczeń.

"W czasie wojny składa się oświadczenia, a w czasie normalnych stosunków dyplomatycznych są inne kanały do wyjaśniania spraw niż  składanie oświadczeń, na przykład są to rozmowy" - dodał.

Z kolei prezydent Warszawy, Lech Kaczyński powiedział, że  uważa, iż władze rosyjskie nie powinny mieszać się do decyzji podejmowanych w Polsce.

"Chciałem z całą stanowczością oświadczyć, że to jest nasza sprawa, jakimi nazwami obdarzamy ulice, ronda czy parki w  Warszawie; na pewno nie sprawa rosyjska. Po drugie - to sprawa relacji do narodu czeczeńskiego. Uznając Rosję za wielkie państwo, jednocześnie nie zamierzamy przyjmować do wiadomości, że Rosja ma  pod tym względem inne uprawnienia niż inne państwa" - powiedział. Podkreślił, że "w żadnym wypadku nie jest to wsparcie dla  międzynarodowego terroryzmu".

Dżochar Musajewicz Dudajew był bojownikiem czeczeńskim, a także generałem radzieckiego lotnictwa. W latach 1991-1996 sprawował funkcję prezydenta Czeczenii. Zginął w ataku rakietowym w 1996 roku.

ks, pap