Mszę świętą koncelebrowali, po łacinie i po włosku, kardynałowie wraz patriarchami katolickich Kościołów wschodnich; koncelebrze przewodniczył dziekan Kolegium Kardynalskiego, niemiecki kardynał Joseph Ratzinger.
Rytuał pogrzebowy podkreśla wiarę Kościoła w zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią, wiarę w zmartwychwstanie ciała i życie wieczne. Wiara ta, wyrażana tekstami psalmów i modlitw liturgii, tradycyjnie była także obecna w warstwie wizualnej - w tle za ołtarzem umieszczono wizerunek Chrystusa Zmartwychwstałego.
Dla papieskiej liturgii pogrzebowej zarezerwowany jest kolor czerwony, dlatego proboszczowie rzymskich parafii mieli stuły w tym kolorze, a prałaci i kapelani Jego Świątobliwości - czerwone okrycia. Zgodnie z papieskim ceremoniałem pogrzebowym okrycia te obszyte były taśmą ze stylizowanym motywem pawich oczu - symbolicznym odniesieniem do szczęśliwości w Niebie i chwały oddawanej Bogu przez serafinów i cherubinów.
Przy prostej, cyprysowej trumnie papieża, stojącej przed ołtarzem znalazł się Paschał - wysoka świeca symbolizująca Chrystusa; na trumnie, ozdobionej tylko herbem papieża (krzyżem z pierwszą literą imienia Maryi) - Pismo Święte, którego kartki przewracał wiejący przez chwilę wiatr.
Papież Jan Paweł II pragnął dać siebie samego bez ograniczeń Chrystusowi, a w ten sposób także nam, aż do ostatniej chwili, zdawał sobie sprawę, jak prawdziwe jest słowo Pana: "Kto chce zachować swe życie, straci je, a kto straci je, ten je zachowa" - powiedział kard. Ratzinger w homilii.
Specjalne powitanie skierował w homilii do młodzieży, którą "Jan Paweł II nazywał przyszłością i nadzieją Kościoła". Przypomniał również tytuł przedostatniej książki papieża: "Wstańcie, chodźmy".
"Wstańcie, chodźmy - tymi słowy budził nas z wiary zmęczonej, ze snu uczniów, tych z wczoraj i tych współczesnych. Wstańcie, chodźmy - mówi nam także dziś - powiedział kardynał. - Papież (...) mówi nam także dziś tymi słowami Pana: trwajmy w miłości Chrystusa, uczmy się w jego szkole prawdziwej miłości" - powiedział kardynał.
Kardynał był bardzo wzruszony, łamał mu się głos; 10 razy przerywano mu oklaskami. Kończąc homilię, polecił duszę papieża Matce Bożej - "Matce, która każdego dnia kierowała Tobą i teraz poprowadzi Cię ku wiecznej chwale swego syna Jezusa Chrystusa".
Po homilii wierni zaczęli wznosić okrzyki: "Natychmiast święty!", wyrażając pragnienie szybkiej kanonizacji Jana Pawła II. Przy trumnie papieża specjalną modlitwę za zmarłych - zaczerpniętą z liturgii bizantyjskiej - odśpiewali po grecku koncelebrujący mszę świętą hierarchowie katolickich Kościołów wschodnich.
Po zakończeniu obrzędów na placu, trumna Jana Pawła II została wniesiona do bazyliki, a stamtąd do Grot Watykańskich, w asyście węższego grona kardynałów oraz przedstawicieli kanoników watykańskich i bliskich zmarłego papieża, w tym osobistego sekretarza papieża abp. Stanisława Dziwisza. Uroczystości tej przewodniczył kardynał kamerling Eduardo Martinez Somalo.
W grotach nastąpiło ostateczne zamknięcie trumny i umieszczenie jej w podwójnej - ocynkowanej od wewnątrz - trumnie drewnianej. Następnie złożono ją - zgodnie z ostatnią wolą papieża - do grobu w ziemi. Jan Paweł II został pochowany tam, gdzie wcześniej znajdował się grobowiec Jana XXIII, beatyfikowanego w 2000 roku. Miejsce to leży blisko grobu św. Piotra.
Wadowiczanie, którzy uczestniczyli w uroczystościach pogrzebowych, przywieźli ze sobą woreczek z ziemią z 11 miejsc w Wadowicach najważniejszych dla Karola Wojtyły, licząc, że znajdzie się ona w grobie papieża.
Na płycie nagrobnej wyryto napis - imiona zmarłego po łacinie i lata, w których żył: Joannes Paulus II 1920-2005.
Podczas składania do grobu kardynał Ratzinger ostatni raz powierzył Bogu duszę Jana Pawła. Złożeniu trumny w grobie towarzyszył śpiew "Salve regina" - "Witaj Królowo" - jednej z najstarszych (XI w.) antyfon ku czci Matki Bożej, matki Miłosierdzia.
Na zakończenie ceremonii, która trwała do godziny 14.20, notariusz kapituły bazyliki watykańskiej sporządził świadectwo prawdziwości pochówku i odczytał je zebranym.
Jak poinformował następnie zastępca rzecznika Watykanu, ojciec Ciro Benedettini, bazylika zostanie ponownie otwarta dla wiernych w sobotę o 7.00 rano, ale krypta z grobem Jana Pawła II będzie zamknięta przynajmniej do poniedziałku.
Według światowych mediów, piątkowy pogrzeb papieża to największe w dziejach świata uroczystości pogrzebowe. Wzięło w nich udział dwieście oficjalnych delegacji.
Wśród koronowanych głów, prezydentów i premierów z wielu krajów była polska oficjalna delegacja z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim z małżonką, premierem Markiem Belką, marszałkami Sejmu i Senatu Włodzimierzem Cimoszewiczem i Longinem Pastusiakiem. Do Rzymu przybyła też około 300-osobowa delegacja parlamentarzystów i Episkopatu Polski oraz prezydent Lech Wałęsa.
Oficjalne delegacje liczyły łącznie około 2500 VIP-ów. Na Placu św. Piotra było 4 królów i 5 królowych, ponad 70 prezydentów i premierów, w tym trzej prezydenci USA: George W. Bush, jego ojciec George Bush i Bill Clinton i siedzący obok Busha juniora prezydent Francji Jacques Chirac. Jana Pawła II żegnali także prezydenci Izraela Mosze Kacaw i Iranu - Mohammad Chatami.
Rosję reprezentował premier Michaił Fradkow. Pekin nie przysłał delegacji ze względu na obecność prezydenta Tajwanu Czen Szuej- Biana (Chen Shui-bian). Z Indii przybył wiceprezydent Bhairon Singh Shekawat. Była też delegacja partyjna z komunistycznej Kuby. Do Watykanu przybył nawet potępiany na świecie za gwałcenie praw człowieka prezydent Zimbabwe Robert Mugabe - korzystając z klauzuli umożliwiającej państwom UE odstępstwa od unijnych sankcji i wydanie mu wizy w szczególnych wypadkach.
W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich - m.in. anglikański arcybiskup Canterbury - oraz religii: duchowni muzułmańscy, rabini m.in dawny główny rabin Rzymu, Elio Toaff. To on witał Jana Pawła II w czasie bezprecedensowej papieskiej wizyty w rzymskiej synagodze w 1986 roku.
Wśród około 2 mln pielgrzymów, którzy przyjechali do Rzymu przed pogrzebem (połowa nie dotarła w okolice Placu Św. Piotra) było kilkaset tysięcy Polaków - nie zabrakło wśród nich górali. Ich przedstawiciele nieśli dary do ołtarza podczas mszy św.
Uroczystość zgromadziła tłumy nie tylko w samym Rzymie, gdzie już przed rozpoczęciem liturgii w okolicach placu brakowało miejsca. W całym Rzymie na ulicach i placach stały telebimy, za pośrednictwem których pielgrzymi śledzili przebieg uroczystości.
Na całym świecie ludzie łączyli się we wspólnej modlitwie w kościołach i przy transmisjach z placu św. Piotra. W wielu miastach świata piątek był dniem przynajmniej częściowo wolnym od pracy; telewizje, zgodnie z zapowiedziami transmitowały uroczystości z Watykanu; niespodziewanie program zmienił także główny program białoruskiej telewizji i transmitował pierwszą godzinę uroczystości pogrzebowych.
ss, ks, pap