Od godz. 6.00 Polacy wybierają prezydenta spośród dwóch kandydatów, którzy przeszli do II tury wyborów. Są nimi Donald Tusk i Lech Kaczyński. Głosy w wyborach oddali już Polacy przebywający w Stanach Zjednoczonych. Ze względu na różnicę czasu głosowanie zorganizowano tam w sobotę. Uniknięto w ten sposób sytuacji, w której głosowanie w USA trwałoby jeszcze po zakończeniu wyborów w Polsce.
Frekwencja w II turze będzie zbliżona do tej z I tury. PKW podała, że frekwencja z godz. 16.30 wynosiła 35.45 proc. W I turze wyborów o tej samej porze wynosiła 34,58 proc. Najwyższą frekwencję zanotowano w woj. małopolskim - 40,65 proc. uprawnionych do głosowania; najniższą - w woj. opolskim - 29,57 proc. Informacje o frekwencji PKW podała na podstawie danych z 25 tys. obwodowych komisji wyborczych.
Komisja oceniła, że wybory przebiegają spokojnie. Zdarzają się drobne incydenty, które jednak nie zakłócają przebiegu wyborów.
Wyborcy głosują w ponad 25 tysiącach obwodowych komisji wyborczych. 1187 obwodów do głosowania utworzono w szpitalach i domach opieki społecznej, a 180 - w aresztach i zakładach karnych. Polacy przebywający za granicą mogą głosować w 162 komisjach utworzonych w 92 krajach świata.
Każdy wyborca otrzymuje w lokalu wyborczym jedną kartę do głosowania. Jest to biały arkusz formatu A-4, z alfabetycznie umieszczonymi dwoma nazwiskami osób ubiegających się o najwyższy urząd w państwie.
Wyniki sondaży powyborczych exit polls, uzyskane na podstawie anonimowych ankiet przeprowadzonych przed wybranymi lokalami wyborczymi, zostaną podane po zamknięciu ostatnich lokali wyborczych o godz. 20.25. Państwowa Komisja Wyborcza będzie podawać nieoficjalne wyniki wyborów w miarę ich spływania drogą elektroniczną z obwodów głosowania. Oficjalne wyniki PKW poda prawdopodobnie w poniedziałek po południu.
em, pap