"Żądamy powtórzenia wyborów z przestrzeganiem prawa, tak by w komisjach zasiadali nasi przedstawiciele, by wstrzymano prześladowania ludzi i by władza wstrzymała represje" - powiedział.
Niedzielną manifestację w centrum Mińska uznał za wielki sukces. "Dzień ten przejdzie do historii Białorusi" - ocenił Milinkiewicz.
Tymczasem prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział, że "rewolucja poniosła porażkę", a Białorusini stawili czoło naciskom i "pokazali, kto tu (na Białorusi) rządzi".
Łukaszenka nazwał "absurdalnymi" apele opozycji o nowe wybory. "Rewolucja, o której tylu ludzi mówiło i wielu ją przygotowywało, przegrała i nie mogło być inaczej" - powiedział.
Nawiązując do poparcia Zachodu dla białoruskiej opozycji, Łukaszenka powiedział: "Bez względu na naciski i polecenia z zewnątrz, nie zdołają nas złamać".
pap, ss