W jednym z centrów handlowych w Bielsko-Białej odbyła się w niedzielę 9 lipca prezentacja Fiata 126p, który jesienią trafi do aktora Toma Hanksa. Data prezentacji nie została wybrana przypadkowo. Tego dnia hollywodzki aktor obchodzi bowiem urodziny. Samochód ma trafić do Hanksa na początku jesieni. Samochód został wyprodukowany 46 lat temu. Auto przeszło gruntowny remont. W maluchu znalazły się m.in. klawisze z maszyny do pisania, których pasjonatem jest Hanks. Zostały użyte jako włączniki w samochodzie. W pojeździe nie zabrakło też detali nawiązujących do Bielska Białej. Logo miasta umieszczone zostało na drążku zmiany biegów.
Pomoc w transporcie auta zadeklarowały Polskie Linie Lotnicze LOT. – Postanowiliśmy dostarczyć go bezpłatnie naszym nowym połączeniem bezpośrednio do Los Angeles, bo to fantastyczna akcja! Samochód zostanie zapakowany na lotnisku na Okęciu na pokład Dreamlinera. Nie sprawi to żadnych problemów. W tym samolocie może się zmieścić kilkanaście „Maluchów” . Mam nadzieję, że Tom Hanks pojawi się na lotnisku. Wbrew pozorom nie będzie to pierwszy Fiat 126p, którego tak transportujemy. Kilka miesięcy temu też przewoziliśmy do Nowego Jorku – powiedział członek zarządu PLL Lot Stefan Malczewski.
Od malucha do pomocy szpitalowi
Wszystko zaczęło się po tym, jak aktor znany m.in. z takich filmów jak „Forrest Gump” czy „Szeregowiec Ryan” w ubiegłym roku na swoich profilach społecznościowych (m.in. Twitter i Instagram) publikował zdjęcia z maluchami, które zwróciły jego uwagę w Budapeszcie. „Jestem podekscytowany moim nowym samochodem!” – pisał Hanks, pozując przy zaparkowanych na ulicy Fiatach 126p. Zdjęcia pochodziły z okresu, gdy Hanks przebywał w Budapeszcie, gdzie kręcono zdjęcia do filmu „Inferno”.
Na pomysł wykorzystania popularności Hanksa i jego nowej miłości wpadli mieszkańcy Bielska-Białej. Znana w mieście aktywistka Monika Jaskólska zorganizowała zbiórkę pieniędzy na malucha, który w założeniu miałby być prezentem dla aktora i sposobem na promocję miasta. Zakup pojazdu sfinansował ostatecznie kierowca rajdowy Rafał Sonik, a pieniądze zebrane podczas spontanicznej akcji trafiły na konto bielskiego szpitala.