Grzechy Kościoła

Grzechy Kościoła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kościół jak cała ludzkość bierze udział w nieustannym zmaganiu się dobra ze złem
- Spowiedź Kościoła dojrzewała latami, zapewne jeszcze przed pontyfikatem Jana Pawła II. Zrodziła się z głęboko przeżywanej wiary, w modlitwie poszukującej odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób człowiek może się stać drogą Kościoła. Słowa wypowiedziane przez papieża były potrzebne Kościołowi i każdemu z nas. Czekaliśmy na zrzucenie z siebie ciężaru winy, która uwiera i nie pozwala spojrzeć drugiemu w oczy.

Rachunek sumienia nie był łatwy. Kościół oskarżano przecież o niestworzone rzeczy, prześladowano i mordowano jego wiernych. Rzesze wyznawców i męczenników przez wieki dawały świadectwo Ewangelii, ale nie wszyscy umieli sprostać temu zadaniu. Zapewne wiele błędów popełniono w przekonaniu, że działania nimi podyktowane dobrze służą człowiekowi. Czyżby dziś nie było już ludzi przeświadczonych o tym, że są jedynymi depozytariuszami prawdy, traktujących jak wrogów tych, którzy myślą inaczej? Kościół jak cała ludzkość bierze udział w nieustannym zmaganiu się dobra ze złem.
Chrystus obecny w Kościele czyni go świętym, ludzie zaś wchodzą do niego ze swoją słabością i grzechem po to, by się udoskonalić. Niestety, często dają się zwyciężyć złu, a zło popełniane przez ludzi Kościoła w jakimś stopniu obciąża jego konto. A lista win jest długa: nawracanie siłą, brak tolerancji, zapominanie o łagodności i miłości, udział w doprowadzeniu do rozłamów i gorszących podziałów Jednego Chrystusowego Kościoła, wrogość wobec Żydów - starszych braci w wierze, czyny przeciw pokojowi, prawom narodów, godności obcych kultur i religii, grzechy godzące w godność kobiety i jedność rodzaju ludzkiego, naruszanie podstawowych praw człowieka do życia, wolności i chleba.
Wyznanie grzechów połączone z prośbą o przebaczenie i z przebaczeniem tym, którzy skrzywdzili Kościół, ma moc oczyszczającą. Pozwala bowiem stanąć wobec Boga i ludzi w pełnej prawdzie. Papieskie "przebaczamy i prosimy o przebaczenie" brzmi wprawdzie bardzo współcześnie (jest odwołaniem się do znanej formuły z listu biskupów polskich do niemieckich z 1965 r.), ale wypływa też z głębokiej wiary w skuteczność pokuty, czerpiącej moc ze zbawczej męki i śmierci Chrystusa, który wziął na siebie wszystkie ludzkie słabości i grzechy, płacąc za nie własnym życiem. Spowiedź papieża w imieniu Kościoła to wielki akt odwagi, pokory i znak chrześcijańskiej dojrzałości, znajdujący uznanie u Boga: "Pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz" (Psalm 50).
Wielokrotnie powtarzane przez papieża Mai piu ("Nigdy więcej") utwierdza w przekonaniu, że nie jest to tylko pozbycie się balastu, ale też wskazanie kierunku działania na przyszłość, w której nie powinny się zdarzyć podobne błędy. Zapewne Ojciec Święty liczy na to, że wyznanie win i przebaczenie wzmocnią Kościół, uczynią go bardziej wiarygodnym oraz skłonią kościelne wspólnoty lokalne do podobnej postawy i ułatwią dotarcie Ewangelii do współczesnego człowieka.
Więcej możesz przeczytać w 12/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.