Kim są niewidzialne dzieci? „Biorą tabletki, bo nie chcą żyć, a rodzice nawet nie zauważyli”

Kim są niewidzialne dzieci? „Biorą tabletki, bo nie chcą żyć, a rodzice nawet nie zauważyli”

Młodzież potrzebuje stałości otoczenia
Młodzież potrzebuje stałości otoczenia Źródło:Shutterstock / fizkes
Nikt tak naprawdę nie wie, ile dzieci podejmuje próby samobójcze. Eksperci szacują, że na jedno samobójstwo dziecka może przypadać nawet 200 prób odebrania sobie życia. Co więcej – często nikt próby samobójczej młodego człowieka nie zauważa. Jak to możliwe?

Czy można nie zauważyć, że dziecko chciało odebrać sobie życie? Lucyna Kicińska, ekspertka Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym Instytutu Psychiatrii i Neurologii podkreśla, że niezauważone próby samobójcze to nie jest żadna fantasmagoria.

– To historie, które opowiadają młodzi ludzie – mówi i podaje przykład.

– Dziecko przychodzi ze szkoły w piątek, czuje się bardzo źle, nie umie już sobie ze swoim kryzysem poradzić. Postanawia odebrać sobie życie. Bierze tabletki z myślą, że już się nie obudzi. Śpi długo, wstaje w sobotę przed południem, oszołomione wychodzi z pokoju. I z jednej strony myśli sobie: jak to – przecież nie powinienem/nie powinnam już żyć, a z drugiej tli się w nim/niej nadzieja – że teraz będzie lepiej, że rodzice zobaczą i mu/jej pomogą. A rodzice mówią: o, odespałeś sobie ciężki tydzień, to może coś zjesz, czego się będziesz uczyć? I dziecko często nawet nie ma jak powiedzieć, że wcale nie odespało, tylko nie chce już żyć – mówi specjalistka.

Cały artykuł dostępny jest w 10/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Ponadto w magazynie