Prof. Lew-Starowicz dla „Wprost”: Słuchając tych dyrdymałów, nie mogę usiedzieć w fotelu

Prof. Lew-Starowicz dla „Wprost”: Słuchając tych dyrdymałów, nie mogę usiedzieć w fotelu

Para na terapii
Para na terapii Źródło:Shutterstock / Tero Vesalainen
Najgorszym wariantem „filozofii pępka” są poglądy wygłaszane przez różne pseudoekspertki, ograniczone do własnych doświadczeń, przy jednoczesnym braku rzetelnej wiedzy. Słuchając tych dyrdymałów, nie mogę usiedzieć w fotelu.

U wielu kobiet wiedza o seksie zasługuje na uznanie i jestem pod wrażeniem, rozmawiając z nimi w gabinecie terapeutycznym. Przyczyniły się do tego kolejne „rewolucje” seksualne, a zwłaszcza ostatnia, polegająca na odkrywaniu przez kobiety u siebie „potencjału erotycznego”.

Te kobiety czerpią wiedzę z czasopism, warsztatów, publikacji popularnonaukowych (głównie one dominują wśród ich czytelników). Są naprawdę żądne wiedzy, w o wiele większym stopniu niż ich partnerzy, którzy nierzadko reagują ambicjonalnie na proponowane im lektury.

Jest jednak również druga strona medalu i jej poświęcę nieco uwagi, opierając się na własnych doświadczeniach terapeutycznych i obserwacjach. Ograniczę się do kilku najczęściej spotykanych sytuacji.

Cały felieton dostępny jest w 31/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.