Tego jeszcze w Polsce nie było. Terlikowski dla „Wprost”: Chcą mnie postawić przed sądem biskupim

Tego jeszcze w Polsce nie było. Terlikowski dla „Wprost”: Chcą mnie postawić przed sądem biskupim

Tomasz Terlikowski
Tomasz Terlikowski Źródło:Facebook / @tomasz.terlikowski
Poziom absurdu w życiu kościelno-medialnym osiąga niespotykane wcześniej poziomy. Ksiądz, o którym w dużym, dobrze udokumentowanym tekście napisałem, że tworzy sektę i dokonuje nadużyć psychicznych, duchowych i emocjonalnych, postanowił postawić mnie przed sądem. Tyle, że jest to sąd biskupi.

Dziennikarz opisujący niewygodne sprawy, także w Kościele, musi być gotowy na procesy. To dość oczywiste. Istnieją świeckie – zarówno cywilne jak i karne – procedury, które pozwalają, jeśli ktoś czuje się pomówiony, dochodzić swoich praw.

Jednak czymś całkowicie nowym jest sytuacja, w której ksiądz, któremu postawione są poważne zarzuty (i przeciwko któremu w jego własnej archidiecezji toczy się kolejne dochodzenie) chce postawić dziennikarza (który jest katolikiem) przed sądem biskupim.

Tego jeszcze – chyba nie tylko w Polsce – nie grano.

Cały felieton dostępny jest w 33/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.