Cztery dni

Dodano:   /  Zmieniono: 
17.03 Wyczytałem, że przedszkola w Czechach kosztują o połowę mniej niż u nas.
W związku z tym nasze mamy wożą maluchy za granicę pod opiekę czeskich wychowawczyń, potem wracają na polską stronę do roboty, zasuwają jak małe traktorki, po pracy lecą na targowisko, żeby kupić sto jajek dla czeskich przyjaciółek, bo tam są o połowę droższe, a w drodze powrotnej zatrzymują się przy tamtejszych sklepach, żeby przywieźć mężowi piwo, które jest o połowę tańsze. Prawdopodobnie wkrótce zaczniemy realizować następujący model życia. Rodzić w Anglii, wychowywać w Czechach, pracować w Niemczech a do Polski przyjeżdżać tylko na wybory.

18.03 W wiadomościach mówią, że jajka mogą przed świętami dociągnąć do  złotówki za sztukę, a to dlatego, by KUROM ŻYŁO SIĘ GODNIEJ, A  KONSUMENTOM MNIEJ KOMFORTOWO. Przewidywane są i inne podwyżki w  najbliższym czasie. Mleko do pięciu złotych za litr z powodu wprowadzenia zakazu mechanicznego dojenia krów, ponieważ te lepiej się czują, kiedy gospodarz doi ręcznie. Jagnięcina, to za wypas w górach, bo  owieczki udowodniły, że jedząc trawę na halach, pracują na wysokościach. I tatar z konia, bo koń, jak wiadomo, ma zawsze pod górkę. Greenpeace ustalił, że człowiek pod górkę nie ma. Ostatnie hasło tej organizacji brzmi: UWOLNIĆ RYBY Z PUSZEK.

19.03 Przeczytałem, że właściwie to nieaktualny jest już wiek 67 lat, kiedy będziemy mogli przechodzić na emeryturę. Jest nieaktualny, ponieważ GUS, który zakładał, że do 2027 r. ludność naszego kraju skurczy się o jeden milion, dowiedział się z badań, że liczba obywateli, którą mieliśmy mieć na stanie za 15 lat, osiągnęliśmy już w ubiegłym roku. Brakujący milion wyjechał za granicę. Powstało więc kilka wariantów rozwiązania tej sytuacji. Albo uratuje nas gaz łupkowy, który pokryje część świadczeń na rzecz emerytów – wtedy popracujemy tylko do  85. roku życia. Albo pracujemy do dnia, póki pamiętamy, co robimy. Albo pracujemy aż do śmierci, a emeryturę otrzymujemy po przedstawieniu aktu własnego zgonu. Podobno szykowany jest też wariant awaryjny – za tego, który umrze przed 67. rokiem życia, składki do osiągnięcia wymaganego wieku płaci rodzina.

20.03 Dzień zapowiadał się pięknie. Pan minister Graś spotkał się przed południem z dziennikarzami i opowiedział, co się wydarzy o godzinie 14 na wspólnej konferencji koalicjantów. Po godzinie 14 jeden koalicjant, ten milczący, powiedział, że nie wydarzyło się nic, a ten drugi, gadający, w ogóle się do nikogo nie odezwał. Wyglądał jednak na tak wkurzonego, że gdyby grał tego dnia z kolegami w piłkę nożną, to ze złości skopałby piłkę. O godzinie 16 dziennikarze zaczęli szukanie nowej koalicji, a o godzinie 22.32 wspólnie z Tomkiem Sianeckim doszliśmy do  wniosku w „Szkle kontaktowym", że najlepiej dla PO by było, gdyby Donald Tusk zrobił koalicję z Grzegorzem Schetyną.

PS Sytuacja premiera po tym dniu przypomina mi dowcip o tym, jak to przy stole operacyjnym odzywa się pielęgniarka. – Proszę się nie bać, to  prosta operacja. – Wiem o tym – odpowiada pacjent. Na to pielęgniarka:– Mówiłam do doktora.

KRZYSZTOF DAUKSZEWICZ jest satyrykiem, tekściarzem, poetą, kompozytorem

Więcej możesz przeczytać w 13/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.