Praca dla emeryta
Reforma ubezpieczeń społecznych zezwala osobom, które osiągnęły ustawowy wiek emerytalny, na nieograniczone, dodatkowe zarobkowanie. Mogą pracować, nie obawiając się, że przysługujące im świadczenia zostaną zawieszone przez ZUS. Otrzymujący świadczenia emeryci i renciści, którzy nie doszli jeszcze do wymaganego wieku, również mogą podjąć dodatkową pracę. W tym wypadku obowiązują jednak pewne ograniczenia: jeśli zarobią więcej niż 70 proc. przeciętnej płacy, ich renta lub emerytura zostanie zmniejszona. Gdy dodatkowy dochód przekroczy 1748 zł 40 gr, ZUS całkowicie zawiesi wypłacanie im świadczeń.
- To ludzie uprzywilejowani na rynku pracy. Pracodawca nie musi odprowadzać za nich składki na ZUS - ich zatrudnianie jest więc znacznie tańsze. Dzięki tym przywilejom odbierają oni pracę młodym ludziom, którzy z konieczności zasilają szeregi bezrobotnych - twierdzi Leszek Galicki z Przemyśla.
- Każdy emeryt powinien mieć prawo do dodatkowych zarobków. Moje wątpliwości budzi jednak sprawa rencistów. Wielu młodych rencistów pracuje fizycznie lub w agencjach ochrony. To zakrawa na kpinę. Jeśli udałoby się to wyeliminować, budżet państwa zwolniony by został z utrzymywania oszustów - uważa Danuta Sejna z Leszna.
Nie wszyscy rozmówcy byli jednak tego samego zdania.
- Wysokość rent i emerytur nie gwarantuje w Polsce godnego życia. Są to kwoty, które nie pozwalają umrzeć; wystarczają wyłącznie na wegetację. Emeryci i renciści powinni mieć prawo do dodatkowego zarobku, a ich gotowości do pracy nie można karać odbieraniem należnych im świadczeń - powiedział Stanisław Lachocki z Rybnika.
(RK)
Reforma ubezpieczeń społecznych zezwala osobom, które osiągnęły ustawowy wiek emerytalny, na nieograniczone, dodatkowe zarobkowanie. Mogą pracować, nie obawiając się, że przysługujące im świadczenia zostaną zawieszone przez ZUS. Otrzymujący świadczenia emeryci i renciści, którzy nie doszli jeszcze do wymaganego wieku, również mogą podjąć dodatkową pracę. W tym wypadku obowiązują jednak pewne ograniczenia: jeśli zarobią więcej niż 70 proc. przeciętnej płacy, ich renta lub emerytura zostanie zmniejszona. Gdy dodatkowy dochód przekroczy 1748 zł 40 gr, ZUS całkowicie zawiesi wypłacanie im świadczeń. - To ludzie uprzywilejowani na rynku pracy. Pracodawca nie musi odprowadzać za nich składki na ZUS - ich zatrudnianie jest więc znacznie tańsze. Dzięki tym przywilejom odbierają oni pracę młodym ludziom, którzy z konieczności zasilają szeregi bezrobotnych - twierdzi Leszek Galicki z Przemyśla.
- Każdy emeryt powinien mieć prawo do dodatkowych zarobków. Moje wątpliwości budzi jednak sprawa rencistów. Wielu młodych rencistów pracuje fizycznie lub w agencjach ochrony. To zakrawa na kpinę. Jeśli udałoby się to wyeliminować, budżet państwa zwolniony by został z utrzymywania oszustów - uważa Danuta Sejna z Leszna.
Nie wszyscy rozmówcy byli jednak tego samego zdania.
- Wysokość rent i emerytur nie gwarantuje w Polsce godnego życia. Są to kwoty, które nie pozwalają umrzeć; wystarczają wyłącznie na wegetację. Emeryci i renciści powinni mieć prawo do dodatkowego zarobku, a ich gotowości do pracy nie można karać odbieraniem należnych im świadczeń - powiedział Stanisław Lachocki z Rybnika.
(RK)
Więcej możesz przeczytać w 10/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.