Komputerowe wirusy potrafią się rozmnażać rozprzestrzeniać poprzez pocztę i niszczyć dane
Serwery internetowe NATO zostały zablokowane przez serbskich hakerów. Awaria komputerów może spowodować paraliż elektrowni sieci telekomunikacyjnej lub szpitala a zniszczenie danych dotyczących transakcji - krach giełdowy.
- Pierwszą ofiarą wirusa komputerowego był angielski pacjent. Wirus wymazał z karty chorego uwagę o silnym uczuleniu na jeden z leków. Opierający się na danych komputerowych lekarz nie zdając sobie sprawy przepisał w terapii właśnie ten specyfik - opowiada Marek Sell najbardziej znany polski poskramiacz wirusów twórca programu "mks_vir".
Komputer stworzony aby pomagać ludziom w pracy okazuje się czasem groźnym narzędziem. Praca z nim wymaga stosowania odpowiednich zasad bhp - uważają specjaliści. Ważne dane nie powinny być przechowywane tylko na twardym dysku; każda obca dyskietka lub inny nośnik powinny być przed użyciem sprawdzone za pomocą programu antywirusowego; nie wolno z Internetu ściągać i uruchamiać programów pochodzących z niepewnych źródeł - głoszą komputerowe przykazania. - Ale i tak - zdaniem fachowców - jedyny bezpieczny komputer to maszyna izolowana od innych.
- W Sejmie system sterujący obliczaniem głosów podczas głosowań jest całkowicie odłączony od reszty sieci - mówi Marek Pokulniewicz administrator sieci internetowej. - W banku wprowadzamy specjalny system zabezpieczeń. Codziennie wykonujemy backup czyli kopie bezpieczeństwa wszystkich danych. Obowiązuje też zakaz wprowadzania do komputerów własnych programów lub dyskietek - tłumaczy Krzysztof Szczepański z departamentu informatyki PKO BP. - Dysponujemy specjalnymi programami serwerami i komputerami zabezpieczonymi przed jakąkolwiek ingerencją z zewnątrz - mówi płk prof. Andrzej Barczak zastępca ds. informatyki szefa Zarządu Łączności i Informatyki Sztabu Generalnego WP. - Instalujemy program "Norton Antivirus". Co dwa tygodnie odnawiamy listy wykrywanych wirusów. W dużych systemach proponujemy instalowanie macierzy dyskowych zabezpieczających dane nawet przy awarii jednego z dysków pamięci. Maksymalnym zabezpieczeniem jest "mirrorowanie" pracy na drugim komputerze - wyjaśnia Krzysztof Kowalczyk z polskiego oddziału IBM. Czesław Niemen pieśniarz i kompozytor ma prywatny zestaw zasad komputerowej higieny: - Nie korzystam z przypadkowych programów. Nie kupuję pirackich płyt. Nie używam gier. Wszystkie swoje prace regularnie archiwizuję na CD-ROM-ach.
Na dołączanych u nas do gazet komputerowych płytach CD-ROM znalazł się groźny wirus
Zasady bezpieczeństwa nie wszędzie są jednak przestrzegane. - Groźna jest beztroska użytkowników. Kilka wydawnictw dołączyło do gazet płyty kompaktowe z niebezpiecznym wirusem CIH. Najgorsze wirusy żyją w komputerze i systematycznie fałszują dane. Na przykład po miesięcznym użytkowaniu zainfekowanego komputera może się okazać że wszystkie nasze kopie bezpieczeństwa zostały sporządzone w okresie gdy wirus był już aktywny. Trudno sobie wyobrazić zamieszanie jakie powstałoby w izbie skarbowej gdyby nie można było określić które dane w bazach są prawdziwe a które zafałszował wirus - zauważa Marek Sell.
Jedyną możliwością przeciwdziałania wirusom jest zachowywanie zasad higieny komputerowej i ściganie przez prawo autorów wirusów. Amerykańska policja kilkanaście dni temu aresztowała autora Melissy najbardziej popularnego wirusa ostatnich tygodni. Trzydziestoletniemu informatykowi Davidowi Smithowi grozi kara do 40 lat pozbawienia wolności i grzywna wynosząca prawie pół miliona dolarów. W Polsce dotychczas nikogo nie oskarżono o napisanie wirusa i nie zasądzono odszkodowania za wyrządzone szkody.
- Pierwszą ofiarą wirusa komputerowego był angielski pacjent. Wirus wymazał z karty chorego uwagę o silnym uczuleniu na jeden z leków. Opierający się na danych komputerowych lekarz nie zdając sobie sprawy przepisał w terapii właśnie ten specyfik - opowiada Marek Sell najbardziej znany polski poskramiacz wirusów twórca programu "mks_vir".
Komputer stworzony aby pomagać ludziom w pracy okazuje się czasem groźnym narzędziem. Praca z nim wymaga stosowania odpowiednich zasad bhp - uważają specjaliści. Ważne dane nie powinny być przechowywane tylko na twardym dysku; każda obca dyskietka lub inny nośnik powinny być przed użyciem sprawdzone za pomocą programu antywirusowego; nie wolno z Internetu ściągać i uruchamiać programów pochodzących z niepewnych źródeł - głoszą komputerowe przykazania. - Ale i tak - zdaniem fachowców - jedyny bezpieczny komputer to maszyna izolowana od innych.
- W Sejmie system sterujący obliczaniem głosów podczas głosowań jest całkowicie odłączony od reszty sieci - mówi Marek Pokulniewicz administrator sieci internetowej. - W banku wprowadzamy specjalny system zabezpieczeń. Codziennie wykonujemy backup czyli kopie bezpieczeństwa wszystkich danych. Obowiązuje też zakaz wprowadzania do komputerów własnych programów lub dyskietek - tłumaczy Krzysztof Szczepański z departamentu informatyki PKO BP. - Dysponujemy specjalnymi programami serwerami i komputerami zabezpieczonymi przed jakąkolwiek ingerencją z zewnątrz - mówi płk prof. Andrzej Barczak zastępca ds. informatyki szefa Zarządu Łączności i Informatyki Sztabu Generalnego WP. - Instalujemy program "Norton Antivirus". Co dwa tygodnie odnawiamy listy wykrywanych wirusów. W dużych systemach proponujemy instalowanie macierzy dyskowych zabezpieczających dane nawet przy awarii jednego z dysków pamięci. Maksymalnym zabezpieczeniem jest "mirrorowanie" pracy na drugim komputerze - wyjaśnia Krzysztof Kowalczyk z polskiego oddziału IBM. Czesław Niemen pieśniarz i kompozytor ma prywatny zestaw zasad komputerowej higieny: - Nie korzystam z przypadkowych programów. Nie kupuję pirackich płyt. Nie używam gier. Wszystkie swoje prace regularnie archiwizuję na CD-ROM-ach.
Na dołączanych u nas do gazet komputerowych płytach CD-ROM znalazł się groźny wirus
Zasady bezpieczeństwa nie wszędzie są jednak przestrzegane. - Groźna jest beztroska użytkowników. Kilka wydawnictw dołączyło do gazet płyty kompaktowe z niebezpiecznym wirusem CIH. Najgorsze wirusy żyją w komputerze i systematycznie fałszują dane. Na przykład po miesięcznym użytkowaniu zainfekowanego komputera może się okazać że wszystkie nasze kopie bezpieczeństwa zostały sporządzone w okresie gdy wirus był już aktywny. Trudno sobie wyobrazić zamieszanie jakie powstałoby w izbie skarbowej gdyby nie można było określić które dane w bazach są prawdziwe a które zafałszował wirus - zauważa Marek Sell.
Jedyną możliwością przeciwdziałania wirusom jest zachowywanie zasad higieny komputerowej i ściganie przez prawo autorów wirusów. Amerykańska policja kilkanaście dni temu aresztowała autora Melissy najbardziej popularnego wirusa ostatnich tygodni. Trzydziestoletniemu informatykowi Davidowi Smithowi grozi kara do 40 lat pozbawienia wolności i grzywna wynosząca prawie pół miliona dolarów. W Polsce dotychczas nikogo nie oskarżono o napisanie wirusa i nie zasądzono odszkodowania za wyrządzone szkody.
Więcej możesz przeczytać w 16/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.