Mężczyzna, który był w piatek przesłuchiwany przez prokuratorów w związku z pożarem na Zamku Książ w Wałbrzychu (woj. dolnośląskie), usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru. Przesłuchiwana jest również druga osoba - informuje TVN 24.
Podejrzanemu mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia. Według nieoficjalnych informacji jest to pracownik firmy, która prowadziła remont dachu. Nie wiadomo, czy druga przesłuchiwana osoba została wezwana w charakterze podejrzanego, czy świadka.
W ramach śledztwa w najbliższym czasie planowane jest też wejście biegłych z zakresu pożarnictwa i chemii na spalone poddasze.
Ze środowym pożarem na XIII-wiecznym zamku walczyło 37 zastępów straży pożarnej, akcja była utrudniona ze względu na lokalizację zabytkowego obiektu. Zamek znajduje się bowiem na wzgórzu, otoczony lasem i fosą. Straty oszacowano wstępnie na milion złotych.
TVN 24
W ramach śledztwa w najbliższym czasie planowane jest też wejście biegłych z zakresu pożarnictwa i chemii na spalone poddasze.
Ze środowym pożarem na XIII-wiecznym zamku walczyło 37 zastępów straży pożarnej, akcja była utrudniona ze względu na lokalizację zabytkowego obiektu. Zamek znajduje się bowiem na wzgórzu, otoczony lasem i fosą. Straty oszacowano wstępnie na milion złotych.
TVN 24