Lider zespołu U2 w swoim przemówieniu, które miało miejsce w Kongresie Stanów Zjednoczonych mówił na temat napływu uchodźców do Europy i postawie niektórych państw wobec kryzysu migracyjnego. –Nacjonalizm i mowa nienawiści są zagrożeniem. Widzieliśmy w latach 40. XX wieku, jakie ma to skutki. Musimy stawić czoło zagrożeniu, za jakie uważam nacjonalizm – powiedział Bono. W tym kontekście artysta wymienił Polskę i Węgry. Ocenił to jako odwracanie się w stronę skrajnie prawicowych poglądów i określił jako „hipernacjonalizm”
Bono stwierdził, że polski i węgierski "hipernacjonalizm" osłabia jedność Europy i jej zdolność do uporania się z poważnymi wyzwaniami. Lider grupy U2 dodał, że po upadku muru berlińskiego zaczęła budować się nowa wspólnota. Podkreślił, że obecnie tworzą się nowe podziały w Europie.
Bono jest liderem legendarnej grupy U2. Artysta znany jest ze swojej działalności charytatywnej m.in. na rzecz rozwoju państw Trzeciego Świata, walki z narkomanią, AIDS czy rasizmem.