Gruby polityczny błąd
Robert Winnicki z Ruchu Narodowego podczas konferencji prasowej w Sejmie nazwał deklarację Witolda Waszczykowskiego dot. poparcia Polski dla procesu akcesyjnego i zniesienia wiz do UE dla obywateli Turcji, „grubym politycznym błędem”. Zaznaczył, że Turcja to dzisiaj 80 mln muzułmanów. – W sytuacji, w której już wiele milionów Turków w Europie przebywa, głównie w Niemczech obywateli Turcji, kiedy Europa mierzy się z kryzysem migracyjnym, zwłaszcza z kryzysem związanym z napływem ludzi z kręgu islamskiego, taka deklaracja jest po prostu złym krokiem politycznym – przekonywał Winnicki i dodał, że można zastanawiać się nad tym, czy taki krok nie jest deklaracją, która miałaby przyspieszyć upadek UE. – Nie wiem, czy taka była intencja ministra Waszczykowskiego, ale w tym kierunku to zmierza – stwierdził.
Winnicki przekonywał, że Turcja jest państwem, które przez ostatnie pół roku poniekąd „szantażowało Europę”. – Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że Turcja to jest państwo, które pośrednio wspiera kalifat islamski na terenie Syrii i Iraku, kupując ropę, nie robiąc nic, by ten kalifat islamski odizolować – argumentował. Dodał, że porozumienie UE-Turcja nie zostało jeszcze wdrożone i ciężko oceniać jego skutki. – Z tego punktu widzenia krytycznie oceniamy sposób, w jaki minister Waszczykowski podszedł do tematu, tzn. to poparcie polityki tureckiej, pytanie - w zamian za co? – pytał. Zwrócił też uwagę na to, że obecnie w Stambule kupić można za 200-300 dolarów turecki paszport i podjęcie tego kroku byłoby otwarciem kolejnego, ogromnego źródła napływu imigrantów z obcych kręgów kulturowych.
Deklaracja realna czy pozorowana?
Krzysztof Bosak stwierdził, że pozostaje w tej sytuacji pytanie – czy deklaracja Witolda Waszczykowskiego jest deklaracją realną, czy pozorowaną? Zaznaczył, że Ruch Narodowy jest zwolennikiem dobrych stosunków Polski z innymi silnymi państwami. – Jeżeli chcemy mieć dobre stosunki z innymi państwami nie powinniśmy czynić im pozornych nadziei, z których nikt nie ma zamiaru się wycofać, a w świecie polityki międzynarodowej dla nikogo nie jest tajemnicą, że perspektywa przystąpienia Turcji do UE jest czystą fikcją – zaznaczył. – W związku z tym pytanie – jaki jest sens tego typu deklaracji? Jaka gra za tym stoi i jak to się ma do polityki sceptycyzmu wobec przyjmowania uchodźców deklarowanej przez polski rząd – dodał.
Turcja członkiem UE
– Chcemy widzieć Turcję w niedalekim czasie jako członka Unii Europejskiej – powiedział minister Witold Waszczykowski podczas swojej wizyty w Ankarze. W środę 20 kwietnia szef MSZ spotkał się m.in. z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem oraz ministrem spraw zagranicznych Mevlütem Çavuşoğlu.
Prezydent Recep Erdogan zaznaczył, że Polska jest dla Turcji wyjątkowym partnerem. – Nasze relacje nabrały w ostatnim czasie nowej dynamiki. Jestem wdzięczny za poparcie Polski dla aspiracji europejskich Turcji – podkreślił.
Obie strony wyraziły nadzieję na intensyfikację współpracy gospodarczej. – Przetargi związane z rozbudową infrastruktury w Polsce mogą stać się motorem rozwoju naszych relacji gospodarczych. Liczymy również na zainteresowanie sektora obronnego współpracą z Polską – zauważył polski minister.
Podczas rozmów ministra Witolda Waszczykowskiego z szefem MSZ Turcji Mevlütem Çavuşoğlu omówiono sytuację bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie oraz stosunki Turcji z Unią Europejską. – Chcemy by Unia pomagała Turcji w problemach, jakie tu wywołały konflikty w jej sąsiedztwie. Chcemy też rozwiązać problemy, które wywołują kryzysy migracyjne – mówił polski minister. Z kolei szef tureckiego MSZ zaznaczył, że Turcja gości łącznie 3 mln uchodźców z Syrii i Iraku. Podkreślił konieczność zapewnienia im właściwej opieki zdrowotnej i edukacji dla dzieci.
Minister Çavuşoğlu podziękował też Polsce za poparcie dla procesu akcesyjnego oraz dla zniesienia wiz do UE dla obywateli Turcji. – Jesteśmy jako Polacy od wielu lat zainteresowani tym, żeby reżimy wizowe były słabe albo żeby ich w ogóle nie było – zapewnił minister Waszczykowski.