W ubiegłym tygodniu prof. Andrzej Nowak stwierdził, że były premier Belgii jest "entuzjastą i zwolennikiem Rosji, który nie lubi PiS, ale nienawidzi Polski". Przewodniczący frakcji ALDE w PE odpowiadając na zarzuty o działania na rzecz rosyjskiego prezydenta powiedział, że „Władimir Putin wpisał go na tzw. "czarną listę", co mówi samo za siebie”. Verhofstadt tłumaczył, że „w toku swojej politycznej kariery walczył o zjednoczenie Europy po zakończeniu Zimnej Wojny i zakotwiczenie państw Europy Środkowej w NATO”. – W tym czasie wspierałem także bliską współpracę z Rosją w oparciu o poszanowanie wspólnych wartości takich jak prawa człowieka, demokracja czy rządy prawa. Uważam, że Rosjanie należą do Europy, tak jak inne europejskie narody - zaznaczył polityk dodając, że „gdy Putin zaczął naruszać zasady, zainicjował w PE m.in. nakładanie sankcji na elity powiązane z Kremlem”.
W opinii lidera ALDE, „Europa Środkowa jest niezwykle ważna dla stabilności i sukcesu całego kontynentu”. – Prawo i Sprawiedliwość, poprzez sparaliżowanie Trybunału Konstytucyjnego i wyłączanie demokratycznych hamulców podważa więzi, jaki poprzednie rządy Polski zbudowały z euroatlantyckimi partnerami, i otwiera szerzej drzwi przed Władimirem Putina i jego wpływami w Europie Środkowej - ocenił polityk. Zdaniem Verhofstadta „PiS wierzy, że dzięki posiadanej większości parlamentarnej może postawić siebie ponad fundamentalnymi zasadami oraz rządami prawa”. – Europejska wspólnota runie, jeśli państwa europejskie będą postępować w taki sposób – ostrzegł. – To jest powód, dla którego głośno sprzeciwiam się rządowi PiS i wspieram polskie społeczeństwo, które chce pozostać zakotwiczone w UE i NATO - podkreślił były premier.