W programie „Kawa na ławę” dyskutowano na temat publikacji w dzienniku „La Stampa”. Poinformowano o kontrowersyjnej propozycji Komisji Europejskiej, która ma zostać przedstawiona w środę. Przewiduje ona kary dla kraju, który odmówi przyjęcia uchodźców. Włoski dziennik pisze, że może to być nawet 250 tysięcy euro za osobę.
– Ten mechanizm jest nie do przyjęcia. To najgorsze z możliwych rozwiązań – mówił Piotr Zgorzelski z PSL.
– Jeżeli te informacje się potwierdzą, to znaczy, że choroba psychiczna wśród urzędników europejskich postępuje – stwierdził Stanisław Tyszka z Kukiz’15. Podkreślił, że polscy rolnicy muszą płacić kary za to, że krowy dają za dużo mleka, a teraz mieliby płacić „po milion za nieprzyjętego uchodźcę”.
Michał Wójcik z PiS przekonywał, że pomysł jest szokujący. Jego zdaniem to propozycja niemożliwa do wprowadzenia z punktu widzenia formalnoprawnego.
Z kolei eurodeputowany PO Adam Szejnfeld ocenił, że te informacje powodują "wzmocnienie sił antyeuropejskich w UE".
Czytaj też:
Kontrowersyjna propozycja KE. Kary za nieprzyjęcie uchodźców sięgające 250 tys. euro za osobę
Kary za nieprzyjęcie uchodźców?
Dziennik „La Stampa” poinformował o kontrowersyjnej propozycji Komisji Europejskiej, która ma zostać przedstawiona w środę. Przewiduje ona kary dla kraju, który odmówi przyjęcia uchodźców. Włoski dziennik pisze, że może to być nawet 250 tysięcy euro za osobę.
Z informacji przekazanych przez dziennik wynika, że Komisja Europejska chce zaproponować krajom członkowskim reformę konwencji dublińskiej. Utrzymana ma zostać odpowiedzialność przyjęcia uchodźców przez pierwszy kraj, do którego dotrą. Przy tym jednak zostałaby dodana informacja ws. rozmieszczenia ich we wszystkich krajach UE w razie masowego napływu. Kwestią dodatkową jest także określenie maksymalnej liczby uchodźców, których przyjąć może dany kraj. „La Stampa” twierdzi, że dotarła do informacji, według których kara za nieprzyjęcie imigrantów wynieść może nawet ćwierć miliona euro za każdą osobę.