– Jeżeli audyt miałby być powodowany tylko i wyłącznie tym, że obecny minister jest nieco cięty, że troszeczkę przegrywa w swoich racjach jeśli chodzi o spór o Trybunał Konstytucyjny, to tu jestem spokojny. Ja się nie obawiam niczego – zapewnił poseł Platformy Obywatelskiej.
Borys Budka podkreślił, że nie wierzy w dobrą wolę autorów audytu. – Gdyby to było tak, że tym audytem zajęli się specjaliści, a nie politycy, to byłbym spokojny o to, co zostawiliśmy naszym następcom. Nie wierzę, z całym szacunkiem dla obecnego kierownictwa resortu sprawiedliwości, że merytoryka weźmie górę nad polityką – ocenił.
W środę wyniki audytu
Przypomnijmy, w środę Prawo i Sprawiedliwość ma przedstawić wyniki audytu poprzedniego rządu. Sprawozdanie ma dotyczyć wszystkich ministerstw. Przeprowadzenie kontroli wszystkich resortów po przednikach zapowiadała premier Beata Szydło. Szefowa rządu mówiła wówczas, że jej wyniki będą znane w marcu.
Czytaj też:
Jutro wyniki audytu rządów PO-PSL. "PiS patrzy wstecz, bo nie ma pomysłu na teraźniejszość"Czytaj też:
PiS podsumuje rządy PO-PSL. W środę wyniki audytu