– My mówimy to, co mówią wszyscy, nawet w domach przy posiłkach, czyli że dalsze trzy i pół roku rządów PiS mogłoby być dla Polski destrukcyjne – tłumaczyła Lubnauer dodając, że „nie chciałaby, aby PiS w dalszym ciągu psuło Polskę”. Zapytana o możliwość zjednoczenia się opozycji i wystawienia w wyborach wspólnej listy, posłanka stwierdziła, że„ trzeba być gotowym na takie rozwiązanie”. – Musimy być gotowi na taki wariant. Płaszczyzną porozumienia mógłby być tu np. Komitet Obrony Demokracji dlatego, że Polacy oczekują od nas rozwiązań, które pomogą ograniczyć szkodzenie Prawa i Sprawiedliwości w Polsce – oceniła Lubnauer.
Spotkanie organizowane przez „chcącą odpowiedzialnie zachowywać się opozycję”
Komisja Europejska zadecydowała, że do 23 maja polskie władze mają czas na dokonanie "istotnego postępu" w rozwikłaniu tych kwestii dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, co do których zastrzeżenia zgłosiła Komisja Europejska. Jeżeli politycy nie wykorzystają tego czasu zgodnie z życzeniem KE, wówczas wiceprzewodniczący Komisji Frans Timmermans wyda ostateczną opinię. Będzie to oznaczało równocześnie rozpoczęcie działań zmierzających do drugiej fazy procedury praworządności.
– W związku z tą sprawą we wtorek o godz. 14 mamy spotkanie organizowane przez chcącą odpowiedzialnie zachowywać się opozycję. Na to spotkanie zaprosiliśmy m.in. przedstawicieli Kukiz’15 i PiS. Wiemy już, że z obu tych ugrupowań jest deklaracja, że na to spotkanie przyjdą – poinformowała posłanka. – To ugrupowania decydują o tym, kto dokładnie przyjdzie, ale my uważamy, że powinni przyjść tacy przedstawiciele tych ugrupowań, którzy mają moc decyzyjną. Z PiS najlepiej gdyby był to Jarosław Kaczyński – podkreśliła Lubnauer.