Na samym początku rozmowy dziennikarz Jedynki poprosił o komentarz do słów ministra Szczerskiego. Zapowiadał on, iż prezydent "zabierze zabawki i zajmie się tą sprawą". Wypowiedź ta padła w kontekście trwającego sporu o Trybunał Konstytucyjny i wyczekiwanej opinii Komisji Europejskiej w tym temacie. – Niewątpliwie, te słowa zabrzmiały prawie że jak propozycja puczu. To rzeczywiście zabrzmiało niepokojąco – oceniła posłanka.
Czytaj też:
Doradca prezydenta: NATO może się przed szczytem w Warszawie wycofywać z wcześniejszych ustaleń
Zaznaczyła jednak, że wypowiedź sekretarza stanu w kancelarii prezydenta uważa za dużo ostrzejszą od rzeczywistego stanowiska Andrzeja Dudy. – Nie sądzę, żeby prezydent Duda, który słabo wybija się na jakąś niepodległość, miał taki zamiar - wkroczyć na białym koniu i rozstrzygnąć ten spór – stwierdziła. – Dotychczas sam był przedmiotem w tym sporze – zauważyła. Zdaniem Lubnauer fakt, że Duda nie przyjął ślubowania od 3 prawidłowo wybranych sędziów świadczy o tym, iż od początku jest uczestnikiem sporu.
Spotkanie opozycji (i PiS)
W dalszej części rozmowy posłanka Nowoczesnej mówiła o spotkaniu opozycji w sprawie konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Zapewniła, że obecni na spotkaniu będą przedstawiciele wszystkich partii opozycyjnych. – Mamy również, z tego co zrozumiałam, propozycję Prawa i Sprawiedliwości, że prześle swoich przedstawicieli – wyjawiła. – Uważam, że to jest ostatnia szansa dla prawa i Sprawiedliwości do tego, żeby po pierwsze potraktować poważnie to spotkanie. Chcemy wierzyć, ze potraktują je poważnie, ponieważ sytuacja jest poważna – powiedziała. – Jeżeli jutro będzie opinia Komisji Europejskiej - to to jest ten moment, w którym PiS ma szansę cofnąć się. Myślę, że to spotkanie bez kamer jest właśnie taką okazją do zrobienia kroku w tył – dodała.
Czytaj też:
Spotkanie ws. TK. PiS wyśle posła w charakterze obserwatora
Na pytanie prowadzącego rozmowę o to, czy Nowoczesna nie obdarza Platformy zbyt dużym zaufaniem, Lubnauer odpowiedziała stanowczo. – Samo powstanie Nowoczesnej było audytem Platformy Obywatelskiej. My powstaliśmy dlatego, że nie podobało nam się działanie PO – zauważyła.