Jaki zapewnił, że rząd chce kompromisu i przedstawił kolejną propozycję w tej sprawie. Równocześnie wskazał, że koalicja zaproponowała, by skład Trybunału wybrać na nowo przy uwzględnieniu podziału – 8 sędziów ze strony opozycji, 7 koalicji. Wiceszef resortu sprawiedliwości ocenił, że podobne rozwiązanie funkcjonuje w Niemczech i „wyroki Trybunału są zawsze wyważone”. Z pomysłem Jakiego nie zgodziła się Barbara Dolniak z .Nowoczesnej, która powiedziała, że nazywanie sędziów sędziami opozycji lub koalicji „podważa istotę sądownictwa i jest obrazą dla sędziów”.
Sławomir Neumann, szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej stwierdził, iż PO może rozmawiać o kompromisie „dzień po publikacji wyroków i zaprzysiężeniu sędziów”. Krzysztof Hetman z Polskiego Stronnictwa Ludowego przyznał, że prezes PiS Jarosław Kaczyński obiecał skierować do prac podkomisji projekt ustawy o TK autorstwa ludowców, ale jak dotąd są to tylko słowa.
Prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydent Andrzeja Dudy poinformował, że zdaniem głowy państwa kompromis musi zostać wypracowany tam, gdzie powstał problem, czyli w parlamencie. W Pałacu Prezydenckim oczekiwane jest wypracowanie rozwiązania, które pogodzi nominację sędziów przez polityków, a z drugiej strony porzucani przez orzekających zobowiązań wobec stronnictwa, jakie ich wybrało.