Na początku rozmowy Kijowski stwierdził, że wojna rządu PiS z polskim wymiarem sprawiedliwości, a zwłaszcza z Trybunałem Konstytucyjnym, stanowi największe zagrożenie dla demokracji w kraju. – Jeżeli przyjmiemy taką definicję podstawową demokracji, że to jest trójpodział władzy, no to właściwie już nie mamy trójpodziału władzy, bo mamy w tej chwili władzę ustawodawczą i wykonawczą, podporządkowaną jednemu prezesowi i silny zamach na władzę sądowniczą – tłumaczył.
– Oczywiście z punktu widzenia naszego życia codziennego, można powiedzieć, że jeszcze niewiele się zmieniło, ale w tej chwili tak naprawdę wszystkie wolności obywateli zależą nie od prawa, nie od instytucji, ale od dobrej woli urzędników – stwierdził.
Niemcy, Żydzi, Ruscy, Tusk
Kijowski dodał też, że nie podoba mu się styl uprawiania polityki przez Prawo i Sprawiedliwość. – Wydaje się, że większość parlamentarna buduje poparcie dla siebie na wskazywaniu nieprzyjaciół, wrogów, wskazywaniu winnych niepowodzeń. Każdy kto czuje się zawiedziony w życiu, jak posłucha ich, to się dowie, kto jest winny: a to Tusk jest winny, a to Unia Europejska jest winna, a to Niemcy, a to Żydzi, a to Ruscy. Cokolwiek, ważne żeby wskazać żeby nikt tu nie musiał myśleć o tym, co naprawdę jest – wyliczał.
– O, uchodźcy mogą być winni, że przyniosą pasożyty jakieś dziwne, szkodliwe tylko dla Polaków. To jest taki sposób uprawiania polityki populistyczny, budujący na złych emocjach, nie na rozsądku, ani rozumowym ogarnianiu rzeczywistości - ale właśnie na nienawiści, dzieleniu – dodał.
Pan Zbyszek
Lider KOD wypowiedział się również na temat Zbigniewa Ziobry. Okazją do oceny ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego było pytanie i interwencję w sprawie ekstradycji Romana Polańskiego. – Nie chciałbym się wypowiadać na temat samej sprawy sprzed kilkudziesięciu lat, nie znam na tyle szczegółów i uwarunkowań prawnych, żeby tutaj jakieś ferować wyroki – zaznaczył. – Natomiast zachowanie pana Zbyszka jest ewidentnie mocno uwarunkowane politycznie, chodzi o zbicie kapitału politycznego – wskazał.
Zapytany o powód zdrabniania imienia ministra, Kijowski odpowiedział, że "tak się utarło, że się o panu Zbyszku mówi pan Zbyszek". Później jednak wyjaśnił dokładniej, dlaczego użył zdrobnienia w stosunku do ministra Ziobry. – Tak mówi wiele osób. Rzeczywiście jego zachowanie jako ministra sprawiedliwości, jako prokuratura jest mało poważne zazwyczaj i mimo, że jest bardzo agresywny wokół otoczenia, to trochę się ośmiesza często i myślę, że nie wygląda to dobrze – mówił.