Włodzimierz Cimoszewicz podkreślił, że prezydent powinien być niezłomny w deklaracjach sejmowych i swoim działaniu. W ocenie byłego premiera najważniejsza jest niezależność głowy państwa. Stwierdził przy tym, że dziś tak nie jest. – Każdy polityk wywodzi się z jakiegoś środowiska politycznego, ale tak jak kiedyś powiedział Piłsudski, że z pociągu pod nazwą "socjalizm" wysiadł na przystanku "niepodległość", tak prezydent powinien wysiadać z pociągu partyjnego, w momencie kiedy staje się głową państwa – tłumaczył.
Były premier podkreślił, że „mamy prezydenta, który nie jest głową państwa”. Zaznaczył, iż prezydent powinien pełnić rolę przewodnika, który stara się jednoczyć wokół swojej osoby jak największą część społeczeństwa. – To oczywiście wymaga aktywności i kontaktu ze społeczeństwem. Ale nie kontaktu, który przypomina kampanię wyborczą, PR-owskiego, propagandowego, tylko głębszej refleksji – mówił Cimoszewicz.