Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował w piątek 17 czerwca, że Prokuratura Regionalna w Krakowie prowadzi dwa śledztwa, dotyczące podejrzenia nacisków na media i ich inwigilacji za rządów poprzedniej koalicji PO-PSL.
Czytaj też:
Naciski na media za rządów PO-PSL? Ziobro skierował zawiadomienie do prokuratury
– Jestem przekonany, że krakowska prokuratura, bo tam skierowaliśmy te zawiadomienia i tam toczą się już pierwsze czynności w tych sprawach, wyjaśni wszechstronnie tę – można powiedzieć aferę – w obszarze mediów i styku działań poprzedniej władzy przy wykorzystaniu w niektórych wypadkach służb specjalnych – powiedział Ziobro i wyjaśnił, że działania prokuratorskie to efekt zawiadomień złożonych m.in. przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy oraz posła Piotra „Liroya” Marca.
Ziobro podkreślił, że jeżeli „informacje z audytu w ABW m.in. w sprawie inwigilowania dziennikarzy odpowiadają rzeczywistości, to mamy do czynienia z procederem wątpliwym ze strony prawnej”. – Wszyscy widzieliśmy wkroczenie ABW do redakcji „Wprost”, gdzie doszło do próby zastrzegania i zarekwirowania dokumentacji, która mogła być kompromitująca dla ówczesnego rządu. Chodziło o to, aby uniemożliwić publikację, która mogła temu rządowi zaszkodzić – powiedział. Minister wyraził również przekonanie, iż może w oparciu o ustalenia z toczących się śledztw będzie można zmienić prawo prasowe, aby „wzmocnić niezależność redakcji albo niezależność dziennikarzy w redakcji”.