Według Piotra Walentynowicza, współpraca z prokuraturą nabrała teraz „realności”. – Miłym zaskoczeniem była zapowiedź prok. Pasionka, że prokuratura nie będzie robiła problemów, jeśli ktoś będzie chciał złożyć jakiś wniosek procesowy. Może dzięki temu w szybkim czasie uda się rozwikłać wątpliwości, co do tożsamości osoby, która spoczywa w grobie babci. A do tej pory spotykaliśmy się z niechęcią prokuratorów wojskowych, którzy niemal wszystko blokowali – tłumaczył.
Wnuk Anny Walentynowicz stwierdził, iż to niedopuszczalne, że ludzie prowadzący w 2010 roku czynności ws. katastrofy, nie wywiązali się ze swoich obowiązków. – Nie dokonali sekcji zwłok na terenie Polski. To, dlatego będą teraz ekshumacje – mówił.
Piotr Walentynowicz uważa, że nie dużych szans na to, że Polsce zostanie zwrócony wrak prezydenckiego Tupolewa i czarne skrzynki samolotu. – Donald Tusk powinien ponieść odpowiedzialność nie tylko polityczną, ale także karną. Swoimi decyzjami utrudnił możliwość rzetelnego przeprowadzenia śledztwa w sprawie Smoleńska. Zginął prezydent i generałowie, a on oddał śledztwo w obce ręce. To zdrada – podkreślił.