Przypomnijmy, że około godziny. 8:00 czasu polskiego poinformowano, że wszystkie głosy zostały już podliczone. 51,9 proc. wyborców opowiedziało się za opuszczeniem Unii Europejskiej, a 48,1 proc. za pozostaniem we Wspólnotach. Podano ponadto, że za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zagłosowało ponad 17 milionów wyborców, czyli większość gwarantująca sukces zwolenników Brexitu. Brytyjskie władze ogłosiły, że frekwencja w czwartkowym referendum ws. przyszłości Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej wyniosła 72,2 proc.
„To nie czas na histeryczne reakcje”
– To historyczny moment dla całej Europy, ale nie możemy się teraz poddać. To nie jest czas na histeryczne reakcje. Jesteśmy przygotowani na negatywny scenariusz – mówił Donald Tusk podczas konferencji prasowej. Jednocześnie polityk przyznał, że„ do samego końca miał nadzieję, na inny rezultat głosowania”. – Decyzja Brytyjczyków to poważny i dramatyczny politycznie moment dla Wielkiej Brytanii. Jednak chce zapewnić wszystkich, że Unia to nie tylko projekt na lepsze chwile. Jednak, jak mówił mój ojciec, co nas nie zabije to nas wzmocni – powiedział.
Szef Rady Europejskiej zapewnił, że„ pozostałe 27 krajów UE chce utrzymać jedność”. – Unia jest ramą naszej przyszłości. Jesteśmy zdeterminowani, żeby zachować jedność – podkreślił. Donald Tusk zapowiedział nieformalne spotkanie 27 liderów unijnych, podczas którego „omówione zostaną szczegóły wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii”. – Do czasu faktycznego Brexitu w Wielkiej Brytanii będzie obowiązywało prawo unijne, a Brytyjczycy będą się wywiązywać ze swoich zobowiązań – zaznaczył Tusk.