Anna H. została powołana na stanowisko w 2008 roku. Kobieta została zatrzymana przez CBA w środę rano. W dniu dzisiejszym złożono wniosek o tymczasowe aresztowanie byłej szefowej prokuratury. Według informacji RMF FM, zatrzymano ją ze względu na wagę zarzutów. Chodzi o korupcję, płatną protekcję i powoływanie się na wpływy. Była szefowa prokuratury jest bowiem zamieszana w tzw. aferę podkarpacką. Śledczy zajmujący się sprawą zwracają uwagę na rzekome powiązania między podkarpackim biznesem a urzędnikami i politykami z regionu. Według prokuratury wśród korumpowanych mieli być m.in. były wiceminister infrastruktury Zbigniew R., były dyrektor regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych z Krosna. Łapówki mięli przejmować także dwaj księża.
„To najwyższa kara dla prokuratora”
W ubiegły piątek sąd dyscyplinarny II instancji podtrzymał decyzję o wydaleniu z zawodu Anny H. Decyzja ta związana jest ze śledztwem prowadzonym przeciwko niej przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie. To najbardziej surowa kara dla prokuratora. Taki rozwój zdarzeń może być przełomowy dla śledztwa ws. afery podkarpackiej. Decyzja sądu oznacza bowiem, że prokurator straciła immunitet i w związku z tym można było postawić jej zarzuty.
Już w 2015 roku Prokuratura Generalna oświadczyła, że Anna H. wkrótce będzie odwołana z funkcji szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. W uzasadnieniu dla wniosku Andrzeja Seremeta pojawiły się wówczas stwierdzenia o nieprawidłowym wypełnianiu obowiązków. Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodziło m.in. o kontakty z osobami, które usłyszały już zarzuty w związku z aferą podkarpacką.
Afera podkarpacka
Od ponad roku CBA bada sprawę tzw. afery podkarpackiej. Podczas działań, funkcjonariusze przeszukali mieszkania i sejmowe gabinety Zbigniewa R. (szefa podkarpackiej PO) i szefa klubu PSL Jana B.. Podczas przeszukań agenci CBA szukali dowodów na to, że obydwaj politycy "pozostawali w korupcyjnym układzie" z prezesem i właściciel spółki z branży paliwowej Marianem D.