W oficjalnym komunikacie rosyjskiego Ministerstwa Obrony przyznano, że 8 lipca „rosyjscy piloci-instruktorzy Jewgienij Dołgin oraz Rjafagat Chabibulin prowadzili lot kalibracyjny syryjskim śmigłowcem Mi-25, na pokładzie którego znajdowała się amunicja". W trakcie lotu załoga otrzymała prośbę od dowództwa syryjskiej grupy, która operowała w rejonie o wsparcie. Kapitan Rjafagat Chabibulin miał podjąć decyzję o ataku na pozycje terrorystów.
Rosyjski MON wskazał, że dzięki pomocy załogi śmigłowca, która wystrzelała cały zapas amunicji, udało się odrzucić przeciwnika, ale maszyna została trafiona, gdy wykonywała manewr zawracania i spadła na teren kontrolowany przez syryjską armię rządową. „Załoga zginęła” – poinformowano.
Agencja interfax powołując się na nieoficjalne ustalenia podała, że do zestrzelenia maszyny wykorzystano amerykański przeciwpancerny system rakietowy TOW. Łączny, oficjalny bilans ofiar wśród rosyjskich żołnierzy na terytorium Syrii wynosi 10 osób.