Posłanka PiS, Małgorzata Wassermann, wyraziła nadzieję, że jeszcze we wtorek dojdzie do powołania komisji śledczej w sprawie Amber Gold (głosowanie w tej sprawie jest zaplanowane na wieczór). Jak poinformowała, każdy klub parlamentarny będzie miał swoich reprezentantów w komisji śledczej. – Skład liczbowy tego gremium będzie ustalony na posiedzeniu komisji – odpowiedziała na pytanie o to, ile posłów wejdzie w skład komisji śledczej (po kilku minutach, już na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej stwierdziła, że będzie to 9 osób).
Wasserman poinformowała, że materiał dowodowy ws. Amber Gold "jest ogromny" i przyszli członkowie komisji muszą mieć czas na zapoznanie się z nim. – Wszystko wskazuje na to, że merytorycznie zająć się dokumentami będziemy mogli dopiero we wrześniu – powiedziała.
– Ze względu na zawartość materiałów, część z posiedzeń komisji śledczej ws. Amber Gold będzie niejawna – mówiła.
– Ministerstwo Sprawiedliwości również będzie w kręgu zainteresowań komisji. Minister Gowin powinien zostać przesłuchany, podobnie jak Krzysztof Kwiatkowski i prokurator Zalewski – powiedziała Wassermann i zapowiedziała, że pierwszym przesłuchanym w sprawie Amber Gold nie będzie przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. W ten sposób nawiązała do medialnych publikacji w ostatnim czasie, według których miała zapowiedzieć, że to właśnie były premier będzie pierwszym przesłuchanym w tej sprawie.