– Z przykrością stwierdzam, że do upadku autorytetu Trybunału Konstytucyjnego przyczynił się pan prezes Rzepliński – ocenił Zaradkiewicz. Dodał, że jego zdaniem odbudowa tego autorytetu będzie bardzo trudna. – Mam nadzieję, że to się stanie – zaznaczył jednak.
Zaradkiewicz stwierdził, że jego zdaniem prezes TK Andrzej Rzepliński zaangażował się w spór polityczny. Jako dowód przypomniał dyskusję na temat możliwych nieprawidłowości podczas wyborów samorządowych w 2014 roku. – Wtedy pan Rzepliński zarzucał opozycji, że działa niewłaściwie. Potem publicznie mówił, że opozycja poczuła krew. Dzisiaj dochodzi do podobnych wypowiedzi prezesa. W związku z tym Rzepliński cały czas wygłasza swoje opinie na forum publicznym – tłumaczył.
Kamil Zaradkiewicz pytany był także o swój pozew przeciwko TK o naruszenie praw pracowniczych. Były dyrektor Zespołu Orzecznictwa i Studiów w Trybunale Konstytucyjnym zdecydował się na podjęcie takich działań, gdy otrzymał wypowiedzenie dotychczasowej umowy o pracę i został przeniesiony na niższe stanowisko. – Uważam to za szykanę i degradację oraz decyzje bezprawną – stwierdził.
Czytaj też:
Zaradkiewicz pozwał TK. Zarzuca m.in. dyskryminację