Były szef Polskiego Stronnictwa Ludowego skomentował obecną sytuację w Platformie Obywatelskiej. W ostatnim tygodniu z PO wykluczonych zostało trzech posłów: Michał Kamiński, Jacek Protasiewicz i Stanisław Huskowski. – Wygląda na to, że górę biorą wzajemne rozliczenia, a nie dobro wspólne – powiedział o swoim dawnym koalicjancie.
Waldemar Pawlak zauważa, że tego typu nieporozumienia wewnątrz partii kończyły się już wcześniej bardzo źle dla poszczególnych ugrupowań. Jego zdaniem silna do niedawna Platforma, która przez ostatnich 8 lat rządziła krajem, nie może lekceważyć pierwszych oznak rozpadu. – W PO ten rachunek krzywd jest widać tak duży, że nie potrafią wznieść się ponad urazy z poprzednich lat i dochodzi chyba do takiej erozji. Wiele ugrupowań w ciągu tych 25 lat rozbłyskało i panowało nad rządami, a potem znikało, choćby AWS po jednej kadencji nie przekroczył progu wyborczego. Historia dostarcza sporo analogii – przypomniał.
Trzech posłów wyrzuconych z PO
Jacek Protasiewicz, Michał Kamiński oraz Stanisław Huskowski zostali wykluczeni z Platformy Obywatelskiej. Poinformował o tym w środę podczas konferencji prasowej w Sejmie rzecznik partii Jan Grabiec. Z partii wyrzucono także sekretarza regionu lubuskiego Tomasza Możejko.
Decyzję w sprawie wyrzucenie czterech polityków z partii podjęto podczas posiedzenia Zarządu Krajowego partii, którego posiedzenie odbyło się w Warszawie. Według słów Jana Grabca, decyzja o wykluczeniu z partii była „niemal jednogłośna”. Powodem było "godzenie w dobre imię partii".
Czytaj też:
Posłowie PO przejdą do .Nowoczesnej? Petru zabrał głos