– Chciałam prosić pana prezydenta Andrzeja Dudę o spotkanie, bo to, co powiedział jego rzecznik, jest lekko niepokojące. Proszę o spotkanie żeby wytłumaczyć, jak to jest ważne dla Warszawy, dla tysięcy warszawiaków, żeby ta ustawa została podpisana – mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Oczekuję, że pan prezydent podpisze tę ustawę i ona wejdzie jak najszybciej w życie – dodała.
Prezydent Warszawy stwierdziła, że to będzie „papierek lakmusowy dla PiS, czy rzeczywiście chce rozwiązać problemy warszawiaków, którzy są na terenach objętych roszczeniami”. – Mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński, który jest szefem partii, jest z Warszawy i kocha Warszawę doprowadzi do tego, że ta sprawa będzie definitywnie rozwiązana – podkreśliła.
Ustawa zgodna z konstytucją
– Ten wyrok dla Warszawy ma charakter nie tylko historyczny, jak powiedział prezes Rzepliński, ale wręcz "kopernikański" – stwierdziła Hanna Gronkiewicz-Waltz w komentarzu do środowego orzeczenia TK. Trybunał uznał za konstytucyjne zapisy tzw. "małej ustawy reprywatyzacyjnej". – To zupełnie odwraca sposób myślenia o dekrecie – mówiła prezydent Warszawy. Jak wskazała, będzie obowiązywała bardzo szeroka definicja celu publicznego, na podstawie której można odmówić zwrotu nieruchomości. – Po drugie to rozwiązuje nam sprawę tzw. śpiochów, czyli nieruchomości, gdzie nie ma właścicieli, do których prawa zgłaszali kuratorzy, a właściciel już nie żył, nie był fizycznie; sądy to akceptowały – mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak dodała, trzecią istotną kwestią jest to, że uznana za konstytucyjną nowelizacja zwraca uwagę na zmiany historyczne, a także prawa lokatorów, spółdzielni i podmiotów, które są na gruntach wtedy odebranych.
W środę Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodne z konstytucją przepisy zeszłorocznej ustawy o gruntach warszawskich, która została zaskarżona przez poprzedniego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Dokument ma stanowić rozwiązanie problemów z nieruchomościami objętymi tzw.dekretem Bieruta z 1945 roku.